Na pewno nie chodzi o żywność, którą musieli niegdyś mieć przy sobie harcerze, by posilić się w ekstremalnych okolicznościach. Zapewniam, że błędna jest definicja, którą podpowiada Wikipedia: „Suchar to zwyczajowa nazwa jezior polihumusowych występujących na Suwalszczyźnie. Pochodzi od określenia: suchy, tzn. bezrybny".

Najlepszą sugestię przynoszą internetowe strony. Suchary mają swoją hierarchię. Mogą być kwasiarskie, czyli żenujące. Albo po prostu „czerstwe". W nawiązaniu do starego pieczywa. Megasuchary oferuje YouTube. Pierwsze trzy miejsca w rankingu zajmuje Karol Strasburger z... cytatami z „Familiady".

Wyrafinowane suchary serwuje, oczywiście, Facebook. Oto suchar-zagadka: „Jaki jest podwójny imiesłów zwierzęcy? Oczywiście WyGADaWSZY!".

Suchar może być też obrazkowy. Oto widzimy dwóch mężczyzn – wysportowanego i otyłego. Podpis brzmi: „Po co mi kaloryfer, skoro mogę mieć bojler?" Bo suchary, to proszę państwa, kiepskie kawały!