O sprawie napisał wczorajszy „Dziennik”. Okazuje się, że gigantyczny rachunek telefoniczny nabiła żona byłego wiceministra. Służbowej karty telefonicznej i służbowego laptopa męża używała podczas zagranicznego urlopu do połączeń z Internetem.
Kierownictwo MSWiA zastanawia się, co zrobić, by odzyskać całą kwotę. Może to być trudne, bo – zgodnie z obowiązującymi w resorcie przepisami – Piętak nie miał wyznaczonego żadnego limitu na rozmowy ani połączenia z Internetem.
Sprawie ma się przyjrzeć Julia Pitera, która odpowiada w rządzie za walkę z korupcją. Po informacjach o rachunku byłego wiceministra zapowiada ona już nie tylko kontrolę korzystania przez byłych członków gabinetu ze służbowych kart kredytowych, ale również analizę ich rachunków telefonicznych. – Tu nie chodzi o żaden odwet na poprzednikach. Te sprawy trzeba dokładnie zbadać, by raz na zawsze skończyć z tego typu przypadkami. Z ich powodu wypływają z budżetu ogromne pieniądze – mówi „Rz” Julia Pitera.
Jak ustaliliśmy, dziś w MSWiA Piotr Piętak ma rozmawiać z urzędnikami o uregulowaniu rachunku.
mns