Wiktor Janukowycz i jego najbliżsi współpracownicy uciekli samolotem z lotniska w prorosyjskim Doniecku nocą z 22 na 23 lutego 2014 r. Odlecieli do Rosji i na długo zaginął po nich wszelki słuch. Dziś już wiadomo, co tam robią.
Skompromitowany gigantyczną korupcją i nepotyzmem były prezydent zamieszkał wraz ze swoją ukraińską kochanką Ludmiłą Poleżaj (żył z nią w luksusowej, zbudowanej i wyposażonej za publiczne pieniądze podkijowskiej rezydencji ) elitarnym podmoskiewskim osiedlu Srebrzysty Bór.
Jak dowiedziała się gazeta RBK, Janukowycz kupił tam dom, obok popularnej wśród moskwiczan plaży. Za sąsiada miał Siergieja Kurczenko swojego ulubionego ukraińskiego biznesmena (uciekł razem Janukowyczem). Całe osiedle jest zamieszkałe przez biznes i ludzi show biznesu, pilnie strzeżone i podzielone na sektory.
Jednak większość część roku Janukowycz z kochanką (zwaną oficjalnie „cywilną żoną”) spędza w rezydencji w Soczi (pokazała to w grudniu 2016 r telewizja Dożdż). Tam też mieszka jego syn Aleksander, który już w maju 2014 r zarejestrował w St. Petersburgu firmę Arsenał-Invest. Firma informuje, że zajmuje się „zarządzaniem grupami finansowo-przemysłowymi i holdingami”. Aleksander ma żyć pod Moskwą i w ZEA. Tam na liczne kontakty biznesowe, szczególnie z obozem prezydenta Czeczenii Kadyrowa. Handluje z nim surowcami energetycznymi.
Według mediów ukraińskich Janukowycz, pomimo międzynarodowego listu gończego i zajęcia kont w licznych bankach za granicą, zachował kontrolę nad swoim biznesem na Ukrainie, szczególnie na prorosyjskim Wschodzie. Matka Janukowycza i wdowa po młodszym synu (pod autem, którym jeździł po zamarzniętym jeziorze w Rosji, załamał się lód), mieszkają na zajętym przez Rosję Krymie.