Poinformował też, że przy rządzie być może powstanie "swego rodzaju" centrum studiów strategicznych.
Gliński, który w rządzie Beaty Szydło ma być pierwszym wicepremierem i ministrem kultury, wskazał, że podstawowe cele PiS to podniesienie dobrobytu Polaków i poziomu kapitału społecznego w naszym kraju. "Chodzi o to, by ludziom żyło się lepiej i bardziej sprawiedliwie, a więzi społeczne były silniejsze. Do tego potrzebujemy tych dwóch filarów - gospodarki, by móc sfinansować te projekty, a z drugiej strony – kultury, czyli wartości i więzi społecznych" - wyjaśnił.
Jak powiedział, Mateusz Morawiecki, który również ma być wicepremierem oraz ministrem rozwoju, "będzie szefem operacyjnym do spraw gospodarczych; będzie rozwijał Polskę inwestycyjnie, gospodarczo".
"Natomiast moją rolą będzie przełamywanie +silosowatości+ naszego państwa, w którym prawie każda instytucja funkcjonuje osobno; będzie łączenie, koordynowanie różnych branż w jedną całość, tak aby ich interesy były spójne. Te instytucje obecnie koncentrują się wokół walki o własne interesy, nie dostrzegając naszego interesu ogólnego. To musi się zmienić, trzeba budować więzi wspólnotowe. Także na poziomie instytucjonalnym" - mówił Gliński.
"Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że przełamywanie interesów poszczególnych branż będzie bardzo trudne, trzeba to jednak robić i będę za to współodpowiedzialny" - przyznał.