Reklama

Rosja: emeryci zapłacą za kryzys

Częścią planu antykryzysowego rosyjskich władz jest obniżenie świadczeń socjalnych 400 tysiącom emerytów.

Aktualizacja: 31.01.2016 11:10 Publikacja: 31.01.2016 10:16

Rosja: emeryci zapłacą za kryzys

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski jo Jakub Ostałowski

Kreml coraz bardziej nerwowo szuka sposobów na powstrzymanie kryzysu w rosyjskiej gospodarce.

- Jednym z działań ma być ograniczenie wypłat emerytur. Chodzi o tych, którzy dorabiają sobie do świadczenia i dzięki temu otrzymują dochody powyżej 1 mln rubli rocznie (54,1 tys zł) - wyjaśnił jeden z urzędników federalnych pracujący nad szczegółami programu antykryzysowego w rozmowie z agencją TASS.

Chodzi o ok. 400 tys. Rosjan, którzy do skromnych świadczeń zmuszeni są dorabiać. Obcięcie im wypłat ma dać dodatkowe ok. 60 mld rubli (794 mln dol.) do budżetu w tym roku. W projektu planu został natomiast wykreślony punkt o podniesieniu wieku emerytalnego.

Rosjanie przechodzą na emeryturę najszybciej w Europie - kobiety mają 55 lat a mężczyźni - 60. Argumentem za utrzymaniem niskiego wieku emerytalnego był fakt, że Rosjanie żyją też najkrócej z mieszkańców Europy: mężczyźni - 62 lata, a kobiety 73 lata. Liczba emerytów sięga w Federacji 31 mln ludzi.

Według Oxford Economics Rosja jest na pierwszym miejscu wśród 25 krajów świata, z najszybszym tempem spadku liczby siły roboczej. Do 2030 r liczba Rosjan w wieku produkcyjnym zmniejszy się o 17 mln. Stąd też popyt na pracę emerytów, którzy najczęściej nie mają dużych wymagań, a są dobrymi, doświadczonymi pracownikami.

Reklama
Reklama

Możliwość dodatkowego zatrudnienia, to dla rosyjskich seniorów często jedyna możliwość w miarę godnego życia. Rosyjskie świadczenia emerytalne są jednymi z najniższych w Europie - w 2014 roku średnia wynosiła 10630 rubli (wtedy równowartość 610 zł) miesięcznie.

W tym roku rząd Dmitrija Miedwiediewa skupi się na pomocy nie dla banków, które dotąd ratował publicznymi pieniędzmi, ale dla realnej gospodarki, szczególnie małego i średniego biznesu. Takie są przynajmniej deklaracje. Minister gospodarki Aleksiej Uljukajew podał, że cena programu to 750 mld rubli (9,93 mld dol.). Pójdą na to m.in. pieniądze zaoszczędzone przez cięcia 10 proc. wydatków państwa; ponad 200 mld rubli dołoży fundusz rezerwowy.

- W wariancie planu skierowanym do rządu znalazł się pakiet działań skierowanych na ozdrowienie gospodarki. W nim jest 36 punktów, m.in. wsparcie rynku pracy, małego biznesu, eksportu wysokich technologii i regionów - wyliczał minister.

W planie zapisano m.in. poszerzenie możliwości przechodzenia na ulgowy reżim podatkowy; obniżenie podatków dla posiadaczy patentów; ulgi dla firm w podatku od nieruchomości. Ma się też pojawić w urzędach podatkowych zasada „jednego okna" dla samozatrudniających się, tak by śmielej wychodzili z szarej strefy. Jednak zarówno przedsiębiorcy, jak i ekonomiści są tutaj bardzo sceptyczni, bowiem podobne zapewnienia otrzymali też w kryzysie 2009-2010 i na słowach się skończyło.

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama