Odchodzi Paweł Szałamacha z resortu finansów. I teraz jeden pan na włościach – Mateusz Morawiecki, minister rozwoju i minister finansów. To jest dobra zmiana?
To trudne pytanie. Ja osobiście jestem dosyć krytyczny wobec tzw. Planu Morawieckiego - mówi ekonomista Paweł Majtkowski. – Nie do końca uważam, że to jest taka forma pełnego planu. Zgadzam się z premierem Morawieckim co do pewnych diagnoz, natomiast problem jest z tym jak oddziaływać na gospodarkę – dodaje Majtkowski.
Jednak zdaniem Pawła Majtkowskiego połączenie ministerstwa rozwoju i finansów jest dobrym posunięciem. – jest w końcu jedna osoba, która będzie pociągała za wszystkie sznurki – podkreśla Majtkowski.
- Chciałbym wskazać na jeden element, który wydał mi się dosyć symptomatyczny. Proszę zauważyć, że nie stworzono jednego ministerstwa, ale pozostawiono dwa oddzielne byty. Tam będą oddzielni wiceministrowie – podkreśla Majtkowski i dodaje, że to może wskazywać iż ta zmiana ma charakter tymczasowy. – Być może też ktoś chciał pokazać ministrowi Morawieckiemu, że będzie się dokładnie przyglądał temu jak działa – podkreśla Paweł Matkowski dodając, że to wskazuje na ewentualność, ze zawsze, w każdym momencie ktoś może go zastąpić.
Zarządzanie budżetem i finansami jest dziś kluczem do oddziaływania na gospodarkę – podkreśla ekonomista.