Cały bieżący tydzień na światowych rynkach finansowych upływa pod znakiem oczekiwania na rozpoczynający się dzisiaj wieczorem szczyt unijny, który poświęcony będzie ratowaniu eurolandu. Nie sprzyja to aktywności inwestorów. Dlatego pierwsze trzy tego tygodniowe sesje były po prostu nudne i poza spektakularnym przejęciem (planowanym) w Kanadzie, na które zdecydował się KGHM, niewiele się na nich działo.
Bardzo podobny przebieg może mieć też sesja czwartkowa. GPW otworzyła się na niewielkich plusach. WIG 20 zyskiwał 0,66 proc. co oznaczało, że znalazł się na poziomie 2268 pkt. WIG rósł o 0,47 proc. do 39236 pkt. Z największych firm prawie wszystkie, poza PGE, zyskiwały na starcie. Najwięcej, po 1,3 proc., rosły PKN Orlen i Asseco Poland. Po kwadransie obroty wynosiły ledwie 25 mln zł (z tego 23 mln zł na spółkach z WIG 20) co potwierdza, że gracze mogą dzisiaj być wyjątkowo wstrzemięźliwi jeśli chodzi o handel papierami. Na innych rynkach naszego kontynentu również utrzymywała się niewielka przewaga byków. Giełda niemiecka zyskiwała z rana 1 proc., brytyjska 0,6 proc. a francuska 0,9 proc.
Lekko zwyżkowy początek czwartkowej sesji to, oprócz poprawy sytuacji technicznej (po środowej sesji na wykresie ukształtowała się świeca z długim cieniem dolnym) efekt oczekiwań, że spotkanie szefów państw unijnych wreszcie wypracuje kompromis, dzięki któremu kraje unijne unikną recesji gospodarczej. Propozycje zgłoszone przez Angelę Merkel i Nicolasa Sarkozy'ego dają taką
Nadzieję. Proponują oni m.in. zmiany w przepisach nakazujące państwom Unii Europejskiej przestrzegania dyscypliny finansowej (pod groźbą dotkliwych kar) i przyspieszenie prac nad uruchomieniem Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego. Korzystałby ze wsparcia Europejskiego Banku Centralnego.
Wymieniona instytucja może mieć istotny wpływ na dzisiejsze notowania. Podejmie decyzję (o godz. 13.45) co do poziomu stóp w eurolandzie. Inwestorzy wierzą w ich obniżenie o 25 pkt. bazowych. do 1 proc. Optymiści mają nadzieję, że cięcie będzie głębsze po to, żeby ożywić słabnącą gospodarkę.