– Pozytywne zachowanie głównych europejskich parkietów po referendum we Włoszech stało się pretekstem do zwyżek na GPW. Tylko pretekstem, bo prawdziwe przyczyny wzrostu WIG20 należy upatrywać w nadziejach na dobrą końcówkę roku, drożejących surowcach i bardzo tanim złotym. Ten ostatni, wespół z relatywnie tanimi i płynnymi akcjami dużych spółek sprawił, że inwestorzy zagraniczni mogli dostrzec szanse na krótkoterminowy podwójny zarobek – uważa Marcin Kiepas, niezależny analityk rynkowy. Powstaje jednak pytanie, czy ostatnie zwyżki to tylko chwilowy impuls czy jednak zapowiedź trwalszego umocnienia.
W opinii analityków technicznych WIG20 ma szanse na silniejsze odbicie. – Biorąc pod uwagę bliskość dolnej granicy dwudziestoletniego okresu wzrostowego, można oczekiwać bardziej trwałego umocnienia. Poniedziałkowe odbicie poprzedzone zostało spadkami, ale zabrakło kilku punktów, aby zeszłomiesięczne okno hossy zostało osiągnięte. Sprawiło to, iż WIG20 otrzymał zielone światło do zwyżek. Indeks powrócił powyżej 200-sesyjnej średniej, zatem wszedł w układ typowy dla okresów hossy – tłumaczy Piotr Neidek, analityk DM mBanku.
Ekspert zwraca jednocześnie uwagę na dywergencję, jaka pojawiła się między WIG20 i parą walutową euro do złotego. – Ostatnim szczytom na wykresie euro nie towarzyszyły nowe minima WIG20. Ta dywergencja międzyrynkowa ma pozytywny wydźwięk zarówno dla akcji, jak i złotego. Patrząc na wykres naszej waluty, można zauważyć, że kurs euro wykonał już pełen ruch wzrostowy, dotarł do oporu oraz pojawiają się sygnały świadczące o słabnącym popycie, zatem zagraniczni inwestorzy mają zielone światło do wejścia na nasz jakże nisko wyceniony rynek. Reasumując, gra nie toczy się o ruch w kierunku 2000, lecz w kierunku 2200 pkt – dodaje Neidek.
Analityk nie podejmuje się jednak sprecyzowania, kiedy ten zasięg wzrostowy mógłby zostać zrealizowany.
Perspektywy na grudzień są jednak obiecujące, choć wiele zależy od władz monetarnych. – WIG20 po wybiciu ponad 1870 pkt będzie miał otwartą drogę do 2000 pkt. To jest wariant najbardziej optymistyczny. Jeżeli punktem odniesienia miałaby być fala z lipca i sierpnia, to ruch w górę powinien wynieść WIG20 do poziomu około 1915 pkt. I to jest scenariusz bazowy dla indeksu blue chips. Szczególnie gdyby Europejski Bank Centralny, zgodnie z prognozami, poluzował w najbliższy czwartek politykę monetarną, a tydzień później amerykański Fed istotnie nie przestraszył inwestorów – uważa Kiepas.