– Celem tego rządu jest uproszczenie i obniżenie podatków – zadeklarował premier Donald Tusk w wywiadzie dla „Polityki”.
Zaznaczył, że ustawa o podatku liniowym trafi pod obrady Sejmu, zgodnie ze „wstępnym porozumieniem” koalicji PO i PSL, po wyborach prezydenckich w 2010 roku, czyli w ostatnim roku kadencji obecnego parlamentu.
Zdaniem premiera wprowadzenie dwóch stawek PIT – 18 i 32 proc. – w 2009 roku doprowadzi do zmniejszenia klina podatkowego i obciążeń w kosztach pracy. – Z punktu widzenia 96 proc. podatników to już naprawdę blisko do, jak to nazywamy, prorodzinnego podatku liniowego – podkreślił Donald Tusk.
O podatku liniowym mówił niedawno w wywiadzie dla „Rz” minister finansów Jan Vincent-Rostowski: – Jestem za wprowadzeniem podatku liniowego tylko w momencie, gdy to będzie bezpieczne dla gospodarki i budżetu. Nigdy nie zaakceptuję czegoś, co będzie nieodpowiedzialne. Sądzę, że o podatku liniowym potencjalnie możemy myśleć dopiero od 2010 roku, ale nie widzę żadnej potrzeby straszenia rezygnacją, bo wszyscy w PO są racjonalni i odpowiedzialni – mówił szef resortu finansów.
Wcześniej jednak szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski wskazywał, że wprowadzenie podatku liniowego jest możliwe nawet od 2009 roku. Donald Tusk zapowiedział także, że „rząd zrobi wszystko”, żeby Polska była „jak najszybciej” przygotowana do podjęcia decyzji o wejściu do strefy euro.