O opinię na temat zaufania do instytucji finansowych pytają co dwa lata autorzy badania „Diagnoza Społeczna". I choć niezmiennie Narodowy Bank Polski jest liderem, to najbardziej akceptacja społeczna wzrosła w ciągu dwóch ostatnich lat do banków komercyjnych. Autorzy raportu przyznają, że po zmianach metodologicznych trudno jest stwierdzić, czy zaufanie do instytucji finansowych powróciło do poziomu sprzed kryzysu finansowego z 2007 r. Natomiast można niewątpliwie stwierdzić, że w latach 2013-2015 nastąpił o kilka punktów procentowych wzrost wiarygodności instytucji finansowych, co może być pewnym zaskoczeniem. To zaskoczenie, ich zdaniem, wynika z ograniczenia udziału OFE w systemie emerytalnym, problem kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich, zawirowania wokół ubezpieczeń na życie z funduszem kapitałowym), które musiały to zaufanie jednak nadwyrężać.
Z najnowszej, wiosennej edycji badania wynika, że NBP cieszy się zaufaniem prawie 84 proc. respondentów, a banki komercyjne – 63 proc.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako jedyny ma więcej dobrych ocen wśród osób starszych (świadczeniodawców) niż młodszych. Zaufaniem obdarzyło go 48 proc. ankietowanych. Nie wiadomo ile osób miałoby dobrą opinię na temat otwartych funduszy emerytalnych – bo nie zapytano o nie.
Wiadomo zaś, że większym zaufaniem od ZUS cieszą się zakłady ubezpieczeń życiowych (prawie 53 proc.) i majątkowych ( ponad 49 proc.) Wciąż z dystansem oceniamy działalność Giełdy Papierów Wartościowych – zaufanie do rynku akcji ma 36 proc. respondentów.
W ciągu dwóch lat – od ostatniego badania – zaufanie do instytucji finansowych wzrosło od 5,8 pkt proc. w przypadku banków komercyjnych, przez 4,7 pkt. proc. w stosunku do giełdy i 4,1 pkt do ZUS aż do niezmiennego do NBP.