– Już od dłuższego czasu zwracałem na to uwagę. Wypowiedzi członków RPP powodują chaos informacyjny i obniżają wiarygodność rady – mówi Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffei-sen Banku.

Jeszcze w czwartek, tuż po posiedzeniu RPP, Jan Czekaj, jeden z umiarkowanych członków rady, którego głos jest często decydujący, powiedział, że kolejne podwyżki stóp mogą już nie być potrzebne. Dzień później Sławomir Skrzypek, prezes NBP, który w razie remisu w głosowaniach ma decydujący głos, wypowiedział się w dużo bardziej niż zwykle jastrzębim tonie. – Jesteśmy w fazie zacieśniania polityki pieniężnej. Stopy mogą rosnąć – powiedział Reuters,dodając, że nie musi się to stać za miesiąc.