Zdaniem Jacka Pogonowskiego z Societe Generale AM Alternative Investments, który zarządza funduszem private equity ten rok okaże się jeszcze słabszy. - Naszym fundusze dedykowane tylko naszemu regionowi zbiorą niewiele ponad 1 mld euro - mówi. Jego zdaniem polepszenie możliwe jest w 2010 r.

Spadkowi napływu nowych środków do funduszy towarzyszy też ich mniejsza aktywność inwestycyjna. Pod tym względem dobra była jedynie pierwsza połowa zeszłego. W sumie w Europie Środkowo Wschodniej w minionych dwunastu miesiącach ulokowano 2,4 mld euro, w porównaniu do 3 mld euro w 2007 r..

Wartość inwestycji w Polsce zdaniem ekspertów wyniosła około 600 mln euro, a w tym roku będzie jeszcze gorzej.

- W obecnych warunkach ciężko jest prognozować przyszłe wyniki firm, a właściciele spółek często nie chcą się pogodzić z tym, że wartość ich spółki w ostatnich miesiącach spadła ze względu na kryzys gospodarczy - tłumaczy Piotr Misztal z Societe Generale AM Alternative Investments. Jego zdaniem jeśli nie dojdzie w drugiej połowie obecnego roku do jakiejś dużej transakcji to wartość transakcji z udziałem private equity będzie znacznie niższa niż w 2008r. - Możliwe jest ożywienie pod koniec roku - dodaje.