Stopa redyskontowa wynosi wciąż 3,75 proc., lombardowa 5,00 proc., a depozytowa 2,00 proc.

- Brak zmian stóp procentowych nie jest zaskoczeniem dla nikogo. Rada Polityki Pieniężnej ma komfort spadającej inflacji, a równocześnie prawdopodobnie nie chciałaby podejmować decyzji, których skutki ekonomiczne ujawniłyby się wyraźnie po zakończeniu kadencji obecnych członków RPP - mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.

- W pierwszej połowie 2010 będziemy mieli do czynienia z przyspieszającym wzrostem gospodarczym, ale wciąż poniżej potencjalnego, więc nie będzie przesłanek do podnoszenia stóp, szczególnie przy spadającej inflacji. W takiej sytuacji RPP może nie chcieć podnosić stóp, pomimo sygnałów inflacyjnych, aby nie zdusić rozwoju gospodarczego. Aby RPP zdecydowała się podnieść stopy, musielibyśmy mieć sygnały wyraźnego przyspieszenia wzrostu gospodarczego i wzrostu inflacji w jednym czasie - dodał Mrowiec