W konstrukcji rankingu dziennikarze amerykańskiego magazynu wzięli pod uwagę gotówkę zgromadzoną na kontach oraz papiery wartościowe, które miliarderzy mogą szybko spieniężyć. Okazuje się, że dziesięciu najbardziej zapobiegliwych Rosjan zgromadziło 53 mld dol. łatwo dostępnej gotówki.

Na czele zestawienia jest Michaił Fridman - prezes i największy udziałowiec Alfa Group (do niej należy Alfa-bank) dysponujący 8,2 mld dol. w gotówce (połowa majątku). Za nim najbogatszy kawaler świata Michaił Prochorow (8,1 mld dol.) a na trzecim miejscu Dmitrij Rybołowlew (7,4 mld dol. z majątku ocenianego na 9,1 mld dol.). Rybołowlew jest właścicielem m.in. klubu piłkarskiego Monaco.

Wiktor Wekselberg zgromadził 6,1 mld dol. gotówki a współwłaściciel Alfa Group - Herman Chan - 5,2 mld dol. W dziesiątce najbogatszych znaleźli się jeszcze szef rady dyrektorów banku MDM Siergiej Popow (4,4 mld dol.), drugi w tym gronie miłośnik futbolu zagranicznego Roman Abramowicz (4,3 mld dol.), udziałowiec Alfa Group - Aleksiej Kuzmiczew, współwłaściciel stalowego koncernu Evraz - Aleksiej Abramow oraz prezes i największy akcjonariusz Łukoil - Wagit Alekpierow. Ten jednak wolnej gotówki ma „tylko" 2 mld dol. na prawie 15 mld dol. majątku.

Jak podkreśla Forbes zwycięzcy zestawienia to przede wszystkim ludzie, którzy w tym roku dostali zastrzyki gotówkowe dzięki przeprowadzeniu dużych transakcji. I tak Fridman, Chan, Kuzmiczew i Wekselberg skorzystali na sprzedaży połowy TNK-BP koncernowi Rosneft, a Michaił Prochorow zainkasował w lutym 3,6 mld dol. za swoje 38 proc. akcji Polyus Gold.