Strategia jest. Co dalej?

„Przewaga konkurencyjna. Osiąganie i utrzymywanie lepszych wyników”. Tytuł ciekawy, autor – bardzo znany. Ale książka ta ukazała się w 1985 roku. Czy warto czytać publikację sprzed 25 lat? Wtedy nie było Internetu, a telefony komórkowe dopiero startowały na rynku. A poza tym – przecież wszyscy znają koncepcje Portera

Publikacja: 04.11.2010 00:02

Michael E. Porter „Przewaga konkurencyjna”

Michael E. Porter „Przewaga konkurencyjna”

Foto: Archiwum

Red

Myślę, że z koncepcjami Portera jest jak z analizą SWOT. Wszyscy ją znają, ale wielu robi podstawowy błąd, posługując się nią.

Porter wywarł największy wpływ na kształtowanie się zarządzania strategicznego zarówno jako dyscypliny naukowej, jak i praktyki: sposoby podejścia, metody analiz, narzędzia. Sądzę jednak, że znacznie bardziej znany jest jako twórca metody analizy sektora – analizy pięciu sił. Ale prezentowana w książce koncepcja łańcucha wartości i wpisanie jej w logikę sektora (branży) są – z punktu widzenia menedżera – ważniejsze.

Łańcuch wartości dotyka bowiem jednego z najważniejszych i najtrudniejszych problemów zarządzania: „Strategię mamy, ale co mamy robić?”. Takie pytanie słychać w różnych miejscach – salach wykładowych i dyrektorskich gabinetach.

Wielu menedżerów traktuje bowiem strategię przede wszystkim jako plan, który ma być następnie jakoś zrealizowany.

Porter wskazuje, że podstawą przewagi konkurencyjnej jest odpowiednie działanie – łańcuch wartości, w który zaangażowani są także dostawcy i odbiorcy. Autor analizuje, jak zastosować tę koncepcję w praktyce.

Na co warto szczególnie zwrócić uwagę? Wymienię dwa elementy. Po pierwsze, strategia to konieczność wyborów. Ten motyw przewija się w książce cały czas. Nie można być dobrym we wszystkim. Trzeba wybierać. Po drugie, konkurenci jako źródło wzmocnienia, a nie osłabienia pozycji konkurencyjnej firmy.

Wśród wielu uzdolnień, których zazdrościć można Michaelowi Porterowi, szczególnie lubię jako czytelnik: logikę wywodu, konsekwentne przedstawianie koncepcji od zarysowania obszaru, który będzie omawiany, do przykładów ilustrujących formułowane propozycje.

Na koniec dodatkowa korzyść dla czytelnika – pierwszy rozdział omawia krótko zagadnienia, którym poświęcona była pierwsza z wielkich książek Portera – „Strategia konkurencji”.

[i]Prof. dr hab. Robert Rządca. Autor pracuje w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie[/i]

[i]Książka od dziś przez tydzień dostępna jest w kioskach i salonach prasy tylko za 29,99 zł. Informacje o całej kolekcji na www.rp.pl/e-sklep. Poznaj specjalną ofertę prenumeraty![/i]

Myślę, że z koncepcjami Portera jest jak z analizą SWOT. Wszyscy ją znają, ale wielu robi podstawowy błąd, posługując się nią.

Porter wywarł największy wpływ na kształtowanie się zarządzania strategicznego zarówno jako dyscypliny naukowej, jak i praktyki: sposoby podejścia, metody analiz, narzędzia. Sądzę jednak, że znacznie bardziej znany jest jako twórca metody analizy sektora – analizy pięciu sił. Ale prezentowana w książce koncepcja łańcucha wartości i wpisanie jej w logikę sektora (branży) są – z punktu widzenia menedżera – ważniejsze.

Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę