Siatka ulic ulubionego miasta powiatowego na kolczykach? Miniaturowe pasmo górskie w Andach przypięte do poły płaszcza? A może spinki do mankietów z meandrującą Drwęcą?
Ozdoby inspirowane mapami Google’a przygotowuje firma Fluid Forms. Klient wybiera miejsce na Ziemi, a Fluid Forms za niespełna 40 euro prywatyzuje je dla niego w postaci zawieszki lub kolczyków – płaskiej okrągłej blaszki z nierdzewnej stali o średnicy 3 cm, w której wzór wycięty jest laserowo. Produkt jest powtarzalny, ale prawdopodobieństwo, że dwie niewiasty przyjdą na bal z tą samą rzeką na szyi – znikome. Nad stroną estetyczną czuwa sama matka natura.
Indywidualistów mamy dziś zatrzęsienie, popyt napędza podaż. Dopasowywanie fabrycznie wytwarzanych produktów do indywidualnych potrzeb, tzw. mass customization, sprawdza się w przypadku trampek (Nike, Converse), które na stronach internetowych producentów możemy sobie sami zaprojektować, dobierając kolory i tkaniny, czemu nie miałoby objąć biżuterii ze stali.
[srodtytul]Kryzysowa narzeczona[/srodtytul]
Tanie materiały, sztuczne perły i inne świecidełka jako pierwsza wprowadziła do mody Chanel podczas ekonomicznego boomu w latach 20. Bardzo odważnie. „Były pozbawione arogancji tak powszechnej w czasach łatwo osiągalnego luksusu”, stwierdziła.