Dużym wzięciem cieszyły się za to pieniądze krajów o stabilniejszej gospodarce, czyli przede wszystkim Szwajcarii. Zyskiwał również, kosztem euro, dolar amerykański. W konsekwencji po południu za wspólną walutę płacono w Warszawie poniżej 3,94 zł.
Notowania dolara podskoczyły za to piąty dzień z rzędu, do 2,76 zł. Kurs franka zwyżkował do 3,15 zł – najwyższego poziomu od prawie dwóch miesięcy. Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich spadła do 6,06 proc. (w piątek wynosiła 6,07 proc.), pięciolatek do 5,66 proc. (5,67 proc.), a dwulatek do ledwie 4,86 proc. (4,9 proc.) W ostatnim przypadku oprocentowanie było najniższe w tym roku.