Z perspektywy inwestorów giełdowych dobrze by było, żeby ten rok okazał się podobny. Napływy do funduszy inwestycyjnych, szczególnie tych skoncentrowanych na akcjach, mogą zrównoważyć niższą wartość inwestycji giełdowych ze strony funduszy emerytalnych.

Przedstawiciele TFI są przekonani, że w 2014 do funduszy akcji wciąż będą płynąć pieniądze. – Spodziewamy się, że w tym roku napływy do funduszy inwestujących na giełdzie będą co najmniej tak wysokie jak w 2013 – uważa Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI.

Większą optymistką jest Katarzyna Dąbrowska, zarządzająca w BZ WBK TFI: – W najbliższych latach można oczekiwać stopniowego wzrostu zainteresowania inwestowaniem w fundusze akcji. Od 2007 r. depozyty gospodarstw domowych wzrosły o blisko 300 mld zł. Jednocześnie oszczędności ulokowane w funduszach z udziałem akcji są na poziomie ok. 50 mld zł – czyli niemalże takim samym jak na początku 2009 roku, gdy na giełdach rejestrowaliśmy najniższe poziomy indeksów po kryzysie wywołanym załamaniem na amerykańskim rynku nieruchomości i po upadku Lehman Brothers. Utrzymujące się niskie oprocentowanie depozytów, rosnąca świadomość konieczności oszczędzania we własnym zakresie na emeryturę będzie skłaniać Polaków do lokowania części oszczędności w funduszach akcji – mówi Dąbrowska. Jej zdaniem w tym roku może to być nawet 10 mld zł.

W podobnym tonie wypowiadają się również pozostali eksperci, którzy jednak unikają podawania precyzyjnych szacunków. – Napływy do funduszy akcji będą najprawdopodobniej na plusie, nie spodziewałbym się jednak takiego wyniku jak w tym roku – utrzymuje Piotr Żochowski, prezes PKO TFI. Dlaczego? – Naszym zdaniem hossa na GPW będzie trwać, rynek będzie jednak bardziej zmienny niż w tym roku. Inwestorów do funduszy akcji na pewno będą przyciągały wyniki za 2013 r., ich zapał do inwestowania może jednak studzić zmienna koniunktura – uważa Żochowski.