Polska, mocarstwo średniej wielkości, musi płacić gigantyczną karę 500 tys. euro dziennie. To efekt czeskiej skargi na polską koncesję dla kopalni Turów, która ich zdaniem narusza unijne przepisy. Spór znany jest od wielu miesięcy, ale polskie władze nie znalazły czasu, aby zająć się tym problemem. Stąd taki, a nie inny, wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Życzliwi pocieszają wprawdzie, że to tylko 0,03 „Sasina" dziennie i nie ma się czym przejmować. Jednak nasi włodarze zaczęli doszukiwać się, kto naprawdę stoi za „atakiem na Polskę". Odpowiedź jest prosta. Arogancja naszej władzy. Ale tego oficjalnie powiedzieć nie można. Dlatego oddajmy głos rządzącym.