Przyszłe notowania srebra zależą od dolara

Publikacja: 10.06.2009 15:26

Przyszłe notowania srebra zależą od dolara

Foto: Fotorzepa, Piotr Cegłowski PC Piotr Cegłowski

Michał Poła - analityk NWAI

[b]Rz: Ostatnie tygodnie to czas szybkiego wzrostu wartości srebra.[/b]

Michał Poła: To prawda. Mówiąc żartobliwie, metal ten przespał okres, gdy drożało złoto. W końcu inwestorzy doszli do wniosku, że różnica między cenami tych kruszców jest zbyt duża, i zwrócili się w stronę srebra. Przez dłuższy czas za uncję złota można było kupić 85 uncji srebra. Obecnie relacja ta wynosi 1 do 60.

[b]Od początku roku srebro podrożało…[/b]

...o około 37 proc. To bardzo dużo. W tym samym czasie cena złota wzrosła o 10 proc. Przyczyną tej zwyżki były w pewnej mierze niepokoje w Peru. Jest to światowy lider dostarczający około 20 proc. całej produkcji. Kolejną zachętą było zatrzymanie spadku, stabilizacja, a nawet wzrost w branżach wykorzystujących znaczne ilości tego metalu. Warto wiedzieć, że aż dwie trzecie produkcji zużywa przemysł. Szczególnie istotny jest tu udział fotografii oraz elektroniki. Srebro jest znakomitym przewodnikiem, znacznie lepszym niż miedź. Świetnie wiedzą o tym audiofile, najbogatsi używają kabli wykonanych z tego cennego metalu.

[b]Do inwestycji w srebro może zniechęcać 22-proc. VAT, którego nie dolicza się do złota.[/b]

Dlatego też rekomenduję zakup w innej postaci. Szczególnie atrakcyjne są fundusze typu ETF oferowane przez wiele zagranicznych instytucji finansowych. Mają one pełne pokrycie w srebrze. Wartość ich jednostek zależy od indeksu giełdowego tego metalu. Koszt nabycia i sprzedaży jest niewielki. Od zysku trzeba odprowadzić podatek Belki. Minusem może być ryzyko kursowe, bo cena srebra wyrażana jest w dolarach.

[b]Jakie są inne możliwości?[/b]

Kolejna atrakcyjna forma inwestycji to opcje uprawniające do zakupu metalu w dowolnie wybranym momencie. Ale trudno mi sobie wyobrazić przechowywanie sztabek srebra w domowych warunkach. W dodatku, odsprzedając taką sztabkę, trzeba zaakceptować kilkuprocentową marżę pośrednika.

[b]Czy rekomenduje pan inwestycje w srebro?[/b]

Jestem ostrożnym optymistą. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że cena wzrośnie z obecnych niecałych 15 do 17 dolarów za uncję. O tym, co stanie się dalej, zadecyduje kurs dolara.

Jeszcze niedawno wydawało się, że będzie on przez wiele kolejnych lat pełnił rolę światowej waluty. Kryzys spowodował spadek wiarygodności dolara i wszystko wskazuje na to, że proces ten będzie się pogłębiał. Fed, czyli bank centralny Stanów Zjednoczonych, ratując gospodarkę przed zapaścią, bardzo intensywnie drukuje nowe dolary. Są one jeszcze akumulowane w postaci rezerw banków, lecz gdy będą z nich wypływać w postaci nowych kredytów, może się okazać, że w gospodarce pieniądza jest zdecydowanie za dużo. Jeżeli Fed w porę nie zareaguje, inflacja w USA może wywołać kolejny kryzys. W czasie inflacji pieniądz traci na wartości. Kapitał jest lokowany w złoto i srebro. Do tego wszystkiego dochodzi gigantyczne zadłużenie Stanów. Pojawiają się obawy o terminowość spłaty tego długu.

Choć pesymistyczny scenariusz jest mało prawdopodobny, niektórzy inwestorzy dmuchają na zimne i zamiast trzymać oszczędności w dolarze, wybierają złoto i srebro. Jeżeli inwestorzy zaczną panicznie pozbywać się amerykańskiej waluty, ceny wszystkich surowców osiągną trudne do wyobrażenia wysokie poziomy.

Na podstawie tego typu prognoz niektórzy ekonomiści twierdzą, że za kilka lat uncja złota może kosztować 2000 dolarów, a srebra ponad 30 dolarów. Jednak nawet bez tych niemal katastroficznych założeń widać, że dolar stopniowo odchodzi w cień. Rynki metali szlachetnych, w tym srebra, będą reagować na wszystkie zmiany na rynku walutowym.

[i]rozmawiał Piotr Cegłowski[/i]

[ramka][b]Marek Kurto - wiceprezes Secus Asset Managment[/b]

„Najważniejszym metalem monetarnym nie jest złoto, lecz srebro”. Autorem tego zdania jest Milton Friedman. Srebro, obok złota, należy do tych nielicznych metali, które potrafią zabezpieczać siłą nabywczą oszczędności i uchronić je przed inflacją. Nic zatem dziwnego, że w dobie kryzysu i słabnącego dolara zainteresowanie tym metalem rośnie. W zeszłym roku w USA zapotrzebowanie na srebrne monety zwiększyło się o 700 proc. (Silver Eagles). W Europie pośrednicy w handlu srebrem mieli częste przestoje. Według znawców rynku srebro ma większy potencjał wzrostu niż złoto, jednak inwestycje w ten metal należy traktować długoterminowo. W krótkim okresie są one dobre dla spekulantów.

Według analiz zasobów srebra jest jeszcze mniej niż złota (1 mld uncji srebra i 5 mld uncji złota). A przecież to głównie złoto jest przechowywane lub przerabiane, natomiast srebro jest zużywane przez przemysł. Zapotrzebowanie ze strony przemysłu rośnie, podobnie jak popyt ze strony inwestorów. Długoterminowa relacja srebra do złota wynosi 1 do 31, a obecnie 1 do 64. Według niektórych opinii, w przypadku nasilających się kryzysów żywnościowo-finansowych cena złota może dojść do 5000 dolarów, a wtedy cena uncji srebra może wynieść 100 – 160 dolarów.[/ramka]

Michał Poła - analityk NWAI

[b]Rz: Ostatnie tygodnie to czas szybkiego wzrostu wartości srebra.[/b]

Pozostało 98% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy