Inwestorzy realizowali w ten sposób niemałe zyski z dwóch poprzednich dni.
Rano za euro płacono niewiele ponad 3,9 zł (w czwartek kosztowało 3,89 zł). Po południu cena wzrosła o 1 grosz, do 3,91 zł.
Dolar na otwarciu był wyceniany na 2,77 zł (2,76 zł dzień wcześniej). W południe za amerykańską walutę płacono już blisko 2,8 zł. Pod wieczór jej kurs spadł jednak do 2,78 zł.
Na rynku długu znacznie wzrosło oprocentowanie wszystkich serii obligacji. Piątkowa sesja była trzecią z rzędu, na której rentowność polskich papierów dłużnych pięła się w górę.
Oprocentowanie dziesięciolatek po południu sięgało już 5,56 proc. (w czwartek było to 5,5 proc.), pięciolatek 5,26 proc. (5,18 proc.), a dwulatek 4,82 proc. (4,76 proc.).