Aktualizacja: 29.03.2021 05:53 Publikacja: 28.03.2021 20:32
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
Tylko dwa respiratory dostępne były w niedzielę rano dla pacjentów z Covid-19 na Mazowszu (494 zajęte na 496 wszystkich). W całym kraju zajętych było niemal 2,9 tys. z 3,7 tys. dostępnych, a medycy szukali wolnych miejsc w okolicznych województwach. Często ze średnim skutkiem.
– Jesteśmy w przedsionku piekła, a najgorsze dopiero przed nami, bo najciężej chorzy z tych ponad 30 tys. przypadków dziennie zaczną trafiać do szpitali w ciągu najbliższych dwóch tygodni – mówi dr Marcin Pakulski, pulmonolog ze szpitala w Częstochowie, który na ostatnim dyżurze bezskutecznie szukał dla pacjenta wolnego miejsca pod respiratorem. – Nie było go ani na Śląsku, ani w Łódzkiem, ani na Opolszczyźnie. Pacjent przeżył, bo ktoś inny umarł, zwalniając miejsce na OIOM-ie – mówi dr Pakulski, który z niepokojem myśli o poniedziałkowym dyżurze i sznurze karetek na podjazdach szpitali, w których nie ma miejsca.
Prezydent Stanów Zjednoczonych chce obniżyć ceny leków dla Amerykanów nawet o 90 proc. Zapowiada też sankcje wob...
Potrzebny jest jeden ośrodek, który skoordynowałby działania różnych ministerstw i instytucji.
Chorobę otyłościową coraz częściej można dziś leczyć i leczy się farmakologicznie. Problem w tym, że wykorzystyw...
Pfizer ogłosił 14 kwietnia decyzję o zaprzestaniu rozwoju danuglipronu, czyli eksperymentalnej tabletki, która m...
Wybudowanie jednej fabryki substancji czynnych potrzebnych do produkcji 100 leków krytycznych kosztuje 1,8 mld z...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas