Dziennik „Handelsblatt" poinformował o tym wyjaśniając, że chodzi o spodziewaną wkrótce decyzją rządu federalnego o sposobie walki ze skażeniem przez starsze diesle. Sektor motoryzacji odrzucał propozycję zmniejszenia emisji spalin starszych diesli z powodu wysokiego kosztu modyfikacji układu kontroli tych emisji Byłoby więc niewłaściwe wydawanie milionów euro na odprawę dla Stadlera, któremu przedłużono w ubiegłym roku kontrakt o 5 lat — stwierdził dziennik.
Stadlera zawieszono po zatrzymaniu go w czerwcu w ramach prowadzonego w Niemczech śledztwa w sprawie manipulowania emisjami spalin diesli Audi. Volskwagen i Audi podkreślały, że uważają Stadlera za niewinnego do czasu udowodnienia mu winy.
Volkswagen zwerbował w lipcu dyrektora ds. zakupów i specjalistę od projektowania silników w BMW, który wydaje się być potencjalnym następcą Stadlera, bo firma szuka specjalistów od ekologicznych silników.