Jak wynika z badania dla BIG InfoMonitor w III kwartale nieznacznie spadł odsetek firm skarżących się na problemy z płatnościami od kontrahentów. Obecnie o opóźnieniach mówi 50 proc. przedsiębiorstw wobec 52 proc. kwartał wcześniej.

Gdyby nie przeterminowane płatności od odbiorców, niemal co piąta firmy miałaby o co najmniej 30 proc. wyższe obroty – deklarują przedsiębiorcy. Co trzecia firma z powodu zatorów płatniczych nie inwestuje i nie rozwija się.

Gdy płatność się nie pojawia na pewno nie należy czekać z założonymi rękami z obawy, że jakiekolwiek działania urażą kontrahenta i w przyszłości już nic nie zamówi. Jest kilka darmowych, albo niedrogich sposobów na to, żeby przypominać dłużnikowi o niezapłaconych fakturach. Najlepiej zacząć od monitów. Niektórzy robią to jeszcze przed terminem wymagalności faktury, przypominają, że termin się zbliża i że zależy im na uzyskaniu płatności.

Jeżeli kontrahent nie płaci, warto go odwiedzić lub przynajmniej do niego zadzwonić, wysłać maila, sms-a. Później warto wysłać wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem o wpisie do BIG InfoMonitor, jeśli płatność nie zostanie uregulowana w ciągu 30 dni. Konsekwencje znalezienia się w rejestrze dłużników BIG są poważne, ponieważ inne podmioty, takie jak banki i firmy leasingowe dowiadują się z rejestru o niespłacanych fakturach. Jeśli jednak dłużnik ureguluje płatności, ich wpis w BIG InfoMonitor zniknie w ciągu dwóch tygodni. W swoich działaniach trzeba być konsekwentnym.