Jak podaje dziennik „China Daily" to typowa crowdfundingowa inicjatywa (tzw. finansowanie społecznościowe), w które zaangażowali się jednak giganci. Drużynę AC Milan zamierzają bowiem przejąć takie firmy, jak technologiczny koncern Huawei, potentat branży e-handlu Alibaba, a także Wahaha (producentów napojów), czy znany deweloper na azjatyckim rynku nieruchomości – Wanda. W grupie kupujących jest też przedsiębiorstwo z Tajlandii.
Firmy na AC Milan mają wyłożyć połowę z około 1,08 mld dol. potrzebnych na kupno zespołu. Resztę zbierać będą internauci na portalach crowdfundingowych. Oferta adresowana jest jednak raczej to tych bardziej zamożnych. Kupno jednego udziału ma kosztować bowiem 10 tys. juanów, czyli ok. 1,6 tys. dol. Chińczycy o przejęcie klubu będą rywalizować z innym inwestorem z tego regionu. AC Milan znalazł się bowiem na celowniku Richarda Lee, miliardera z Hong Kongu. Obecny właściciel klubu – były włoski premier Silvio Berlusconi – przyznał w ubiegłym tygodniu, że negocjuje z Lee.
Dla Huawei wejście w piłkę nożną nie byłoby niczym nowym. Koncern jest sponsorem m.in. francuskiego PSG, Atletico Madryt, kolumbijskiego Independiente Santa Fe, panamskiej federacji piłkarskiej, czy londyńskiego Arsenalu. Nieoficjalnie mówiło się również, że chiński producent miał zostać sponsorem Legii Warszawa.
AC Milan to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i utytułowanych europejskich klubów piłkarskich (siedem razy wygrał Ligę Mistrzów). W ostatnich latach boryka się jednak z kłopotami finansowymi. Mimo to w obecnym sezonie w lidze zajmuje ósme miejsce, tracąc 29 punktów do liderującego Juventusu Turyn.