W przyszłym roku Lotos planuje rozpocząć produkcję wodoru o jakości paliwa transportowego. Dzięki temu zamierza być pierwszym w Polsce wytwórcą wodoru o bardzo wysokiej czystości, mimo że zaawansowane projekty i duże inwestycje w tym obszarze prowadzą już inne koncerny, na czele z Orlenem i PGNiG. – Grupa Lotos kontynuuje rozpoczęte działania w zakresie projektów wodorowych. Jesteśmy na etapie postępowań przetargowych na dostawę urządzeń do oczyszczania wodoru produkowanego w gdańskiej rafinerii, także cel, który postawiliśmy sobie rok temu, jest aktualny i realny – twierdzi biuro prasowe Lotosu.
Czytaj także: Czy wodór może się stać panaceum na potrzeby polskiej energetyki
Produkcja i dystrybucja wodoru będzie odbywała się z wykorzystaniem nowych instalacji planowanych w ramach projektu Pure H2. Chodzi o instalacje: oczyszczania wodoru (HPU), sprężania i dystrybucji (CSD) oraz tankowania paliwa wodorowego (HRS). Dostawcę pierwszej już wybrano. Pozyskiwanie wykonawców dwóch kolejnych jest poważnie zaawansowane. – Po wyborze wszystkich trzech kontrahentów będzie można podać rzeczywisty termin i budżet projektu. Zdolność produkcyjna została utrzymana i wynosić będzie 160 kg/h wodoru klasy 5.0 (produkt o czystości 99,999 proc. – red.) – informuje Lotos. Realizację projektu Pure H2 rozpoczął dwa lata temu. W jego ramach zaplanowano też budowę stacji tankowania wodoru w Gdańsku i Warszawie. Łączną wartość inwestycji oszacowano na 10 mln euro.
Mimo że produkcja wodoru jeszcze nie ruszyła koncern poszukuje odbiorców, a nawet próbuje kreować popyt. Służą temu liczne listy intencyjne o współpracy podpisywane z samorządami i firmami. Wśród tych pierwszych są takie miasta jak: Gdynia, Tczew, Wejherowo, a ostatnio także Rzeszów. Pomorskie miasta spółka wspiera w planach wdrożenia autobusów napędzanych wodorem do komunikacji publicznej. Podobne działania planuje w ramach współpracy z Rzeszowem, przy czym tu dodatkowo chce do swoich działań włączyć producenta autobusów Autosan. – Dzięki takiej współpracy będziemy mogli zapewnić spójność założeń technicznych w całym łańcuchu transportu wodorowego, od producenta pojazdów przez dostawcę paliwa do odbiorcy – twierdzi Lotos.
Rok temu koncern podpisał list intencyjny o współpracy z Toyota Motor Poland. Do końca I półrocza 2020 r. miała być podpisana szczegółowa umowa, a w przyszłym roku planowano pod patronatem Toyoty wybudować stację tankowania wodoru. Czy te plany nadal są aktualne, Lotos nie odpowiada. Wprost mówi za to o czasowym zawieszaniu współpracy z PKP Energetyką w zakresie wykorzystania technologii wodorowych w transporcie kolejowym.