Według KRD co czwarta mikro, mała i średnia firma na efekty musi czekać znacznie dłużej. "Czasami mija nawet rok, zanim samodzielnie odzyskają swoje należności" – napisano w komunikacie KRD.
Zgodnie z informacją 71 proc. firm na co dzień nie otrzymuje zapłaty w terminie, a w przypadku dwóch z trzech przedsiębiorstw z płatnościami spóźniają się zarówno nowi, jak i stali klienci.
"Jeszcze gorsze wyniki odnotowaliśmy w ostatniej edycji badania +Portfel należności polskich przedsiębiorstw+, które cyklicznie realizujemy razem z Konferencją Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. W przypadku 84 proc. firm, opóźnienia z otrzymaniem płatności występują w mniejszej lub większej skali. Na zapłatę faktury przedsiębiorcy czekają średnio 3 miesiące i 17 dni" – informuje cytowany w komunikacie prezes KRD Adam Łącki.
Spośród firm, które na własną rękę domagają się spłaty długu, najwięcej – bo 44 proc. – deklaruje, że pieniądze z nieopłaconych faktur trafiają do nich w ciągu miesiąca od rozpoczęcia samodzielnej windykacji. Znacznie gorzej jest w 18 proc. przedsiębiorstw – tam spóźnione należności zaczynają spływać do firmowej kasy dopiero po 2-3 miesiącach.
Odsetek firm, którym wystarczy tydzień na samodzielne odzyskanie zaległych płatności stanowi 14 proc. "Z kolei co dwunasta firma musi sporo natrudzić się, by zmotywować opornego płatnika do uregulowania przeterminowanych faktur. Zanim otrzymają oni należności, mija co najmniej pół roku, a w niektórych przypadkach nawet ponad rok" - zaznaczono.