Zakup nieruchomości można sfinansować z pomocą banku na dwa sposoby. Pierwszym jest zaciągnięcie kredytu hipotecznego w jednym z pięciu banków, które mają je w ofercie, drugim – sięgnięcie po pożyczkę hipoteczną pod zastaw nieruchomości.
Teoretycznie można jeszcze posilić się kredytem inwestycyjnym, ale to rozwiązania jest znacznie droższe i wymaga załatwiania wielu dodatkowych formalności.
Ważną zaletą kredytów i pożyczek hipotecznych jest możliwość przeznaczenia ich nie tylko na zakup nieruchomości, ale również na inne cele, np. inwestycyjne lub na bieżące potrzeby czy spłatę zadłużenia w innych bankach.
Mniej restrykcji
Banki wspierają inwestycje w nieruchomości w 60, 80, a nawet – jak w przypadku Raiffeiesen Banku – w 100 proc. – najczęściej przez maksymalnie 15–20 lat. Gorsze warunki pod tym względem oferują tylko wtedy, gdy zabezpieczeniem są grunty rolne. BZ WBK udziela np. finansowania do 65 proc. wartości nieruchomości, jeżeli w grę nie wchodzą grunty. W przeciwnym przypadku zaoferuje do 50 proc. wartości nieruchomości.
W większości banków zarówno kwota minimalna jak i maksymalna kredytu czy pożyczki jest uzależniana od wartości nieruchomości, która stanowi jego zabezpieczenie a oprocentowanie finansowania w złotych na ogół jest wyliczane na podstawie wysokości stopy WIBOR 3M. Zwrócić trzeba natomiast uwagę na wysokość marży i prowizji pobieranej przez bank, która może – jak w przypadku Citi Handlowego – dochodzić nawet do 4 proc., bo przede wszystkim od tych parametrów będzie uzależniona rzeczywista stopa procentowa i tym samym koszt kredytu. W przypadku kredytów i pożyczek hipotecznych, które mogą być przeznaczane również na inne cele, znacznie ma opłata za wycenę nieruchomości i ewentualnie wymagane dodatkowe ubezpieczenie.