Podobnie jak największe sowieckie zakłady przemysłowe podzieliła między siebie po rozpadzie ZSRR kasta kilkunastu bliskich Kremlowi oligarchów, tak najlepsze sowchozy i kołchozy zostały rozdrapane między klany dyrektorów sowchozów i kołchozów. Dziś to gigantyczne przedsiębiorstwa hodowlane, przetwórcze i rolne. Najbogatsze latyfundium zatrudnia 42 tysiące ludzi, najrozleglejsze ma ponad 1 mln ha ziemi.
Magazyn Forbes opublikował ranking największych właścicieli gruntów rolnych w Rosji. „Forbes przedstawia trzeci ranking właścicieli ziemskich w Rosji; jego uczestnicy posiadają łącznie 8,3 miliona hektarów. Wartość całej ziemi w porównaniu z ostatnim ratingiem z 2019 roku wzrosła o prawie jedną trzecią, z 471,6 miliarda do 617,31 miliarda rubli (31,63 mld zł)" - piszą autorzy zestawienia.