Reklama
Rozwiń
Reklama

Przeciąganie liny w Elektrimie

Zygmunt Solorz kontra mali akcjonariusze: miliarder zaprasza do rozmów.

Publikacja: 29.07.2018 21:00

Przeciąganie liny w Elektrimie

Foto: Forbes/Forum

Jeden z najbogatszych Polaków praktycznie nigdy nie uczestniczy w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy publicznych spółek, których jest głównym właścicielem. Tym razem było inaczej. W piątek do warszawskiej siedziby d. Centrali Handlu Zagranicznego Elektrim Zygmunt Solorz przyszedł, by porozmawiać z mniejszościowymi akcjonariuszami tej publicznej, ale od blisko dekady nienotowanej na giełdzie firmy.

Skąd ta zmiana? Miliarder nie powiedział wprost, ale giełdowa część historii Elektrimu, a potem starania o przejęcie Polkomtelu, operatora sieci Plus, pokazują, że założyciel Polsatu wychodzi z cienia, gdy na czymś mu zależy, i wie, że nie ma to jak osobisty kontakt – także z przeciwnikiem.

W Elektrimie jest nim porozumienie mniejszościowych akcjonariuszy, na wniosek którego zwołano piątkowe nadzwyczajne walne zgromadzenie. Porozumienie, do którego należy około 500 osób, domaga się m.in. powołania biegłych rewidentów, którzy zbadaliby transakcje z udziałem spółek z grupy Elektrimu, a szczególnie te dotyczące zmian właścicielskich w Polskiej Telefonii Cyfrowej (d. Era, dziś T-Mobile) oraz Zespole Elektrowni Pątnów–Adamów–Konin i dywidend otrzymywanych przez spółki z grupy. Uważają, że Elektrim nie przekazał pełnych informacji na ten temat i ukrywa zyski, działając na rzecz jednego akcjonariusza. Porozumienie chce też uchwały o powrocie spółki na giełdę i odwołania prezesa.

Niejako w odpowiedzi miliarder wrócił do pomysłu emisji, którą Elektrim próbował przeprowadzić w ub.r., a która z inicjatywy małych akcjonariuszy wspieranych przez KNF została zablokowana przez sąd. Drobni uważają, że emisja ma pozwolić Solorzowi na przeprowadzenie przymusowego wykupu akcji. Miliarder zapewniał w piątek, że „nie jest jego celem nikogo rozwadniać", a Wojciech Piskorz, prezes Elektrimu, podtrzymywał, iż firma potrzebuje dodatkowych pieniędzy, aby jeśli zajdzie taka potrzeba, spłacić sporne zobowiązania wobec fiskusa (potencjalnie 1,3 mld zł), nie musząc wystawiać na sprzedaż aktywów (głównie akcje Cyfrowego Polsatu i ZE PAK).

Do głosowania nad uchwałami w żadnej z tych spraw w piątek nie doszło. Solorz w trakcie walnego wielokrotnie podchodził do mikrofonu, przerywając dyskusję, a w końcu poprosił o kwadrans przerwy, aby w salce obok porozmawiać z zebranymi o emisji. Po tym spotkaniu, na które od lat czekało wiele osób, NWZ uchwaliło przerwę (potrwa do 24 sierpnia), a rozmowy mają się przenieść do gabinetów spółki. – Tylko rozmowy doprowadzą do konsensusu. Zapraszam wszystkich na spotkanie. Moim celem jest, aby spółka dalej funkcjonowała, ale tak czy inaczej potrzebuje kapitału – mówił miliarder. Z naszych informacji wynika, że do rozmów już doszło.

Reklama
Reklama

W międzyczasie miliarder zwiększa zaangażowanie w Elektrim. Poprzez wehikuł Bithell miał od lat ponad 78 proc. akcji, ale ostatnio jego inny wehikuł – Karswell – zaprosił do sprzedaży papierów po 14 zł za akcję spółki. To dwa razy więcej niż w wezwaniu poprzedzającym ściągnięcie Elektrimu z GPW, a mimo to odzew nie był duży, bo drobni akcjonariusze wyżej oceniają wartość papierów. Biznesmen dokupił 2,49 mln walorów (2,98 proc. wszystkich, a chciał nabyć 11,6 proc.) i tym samym ma nieco ponad 81 proc. akcji firmy.

Pewne jest jedno: im więcej inwestorów zjedna sobie miliarder, tym większe prawdopodobieństwo, że porozumienie zostanie rozbite. O zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia można wnioskować, posiadając przynajmniej 5 proc. akcji spółki. Porozumienie, zgłaszając wniosek o zwołanie piątkowego NWZ, dysponowało 5,28 proc. Na samym NWZ samodzielnie dysponowało 4,89 proc., a korzystając z pełnomocnictw nieco ponad 5,4 proc. akcji.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama