Reklama
Rozwiń
Reklama

BMW mniejszym pesymistą od rywali

BMW zmniejszył w II kwartale zysk operacyjny mniej niż zakładano, potwierdził roczne założenia i mniej od innych przejmuje się nową procedurą testów emisji spalin i napięciami w handlu.

Publikacja: 06.08.2018 10:22

BMW mniejszym pesymistą od rywali

Foto: Bloomberg

Producent aut z Monachium podał, że większe nakłady na samochody elektryczne i autonomiczne oraz niekorzystne wahania kursów walut spowodowały zmniejszenie jego zysku ERBIT w II kwartale o 6 proc. do 2,74 mld euro, ale i tak był on większy od 2,69 mln spodziewanych przez analityków. Rentowność działu samochodowego zmalała do 8,6 proc. z 10,1 proc. roku temu i z 9,7 proc. w I kwartale. Firma zwiększyła też efektywność działania, co pozwoliło pokryć trzycyfrowe koszty w milionach euro wahań kursów walut i cen surowców. Dyrektor finansowy Nicolas Peter dodał, że wydatki na inwestycje będą w tym roku rekordowe. Firma uruchomi na początku 2019 r. ośrodek prac nad ogniwami baterii, który przygotuje technologię ich produkcji. W przyszłości będzie sama kupować surowce, zwłaszcza kobalt do ich produkcji.

W całym roku Bawarczycy spodziewają się zysku brutto co najmniej takiego samego jak w ubiegłym roku i marży operacyjnej 8-10 proc.

Daimler, GM i Fiat Chrysler obniżyły wcześniej roczne założenia głównie z powodu rosnącego protekcjonizmu wywołanego cłami administracji Trumpa. Z kolei nowa procedura testowania emisji spalin WLTP zmniejszyła pewność Volkswagena co do realizacji rocznych planów.

BMW zapewnił, że dostosował już większość swych modeli do norm WLTP, większość floty nadaje się do sprzedaży, czas oczekiwania nie przekracza 3 miesięcy, co zdaniem prezesa Haralda Krügera daje firmie przewagę nad konkurentami. Np. Volkswagen podał, że do końca sierpnia tylko 60 proc. jego produkcji będzie nadawać się do sprzedaży.

Kwestia nowych ceł

BMW przestał w tym roku eksportować ze Spartanburga w Południowej Karolinie do Chin SUV X3, co pozwoliło mu uniknąć 40 proc. cła nałożonego od lipca, podczas gdy np. Mercedes nadal eksportuje duże SUV ze Stanów. Popyt na nowe modele np. na SUV X7 jest tak duży, że BMW jest przekonany, iż może nadal zarabiać na eksporcie ze Stanów do Chin, nawet po podwyżce cen na X5 i X6. Grupa zakłada wzrost sprzedaży w tym roku o 5-10 proc. — Produkujemy w Chinach ponad 6 modeli, a X5 eksportujemy do Chin z Tajlandii — podkreślił prezes i dodał, że firma ma te inne opcje łagodzenia skutków cła. Część X5 trafia ze Stanów do Azji, a firma szuka sposobów stworzenia elastycznej sieci produkcji, aby dostosować się do zmian w polityce.

Reklama
Reklama

Zdaniem dyrektora finansowego N. Petera, cła będą mieć niski do średniego wpływ finansowy trzycyfrowy w milionach euro. Mogą jednak zmusić producentów do przestawienia rodzajów produkcji, aby ograniczyć eksport między kontynentami i przeznaczać produkcję na dany rynek. BMW już ogłosił w tym roku zwiększenie mocy produkcyjnych w Chinach i w Europie.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama