Reklama
Rozwiń
Reklama

Niemiecka inwestycja w polskich fachowców

Volkswagen chce wydać 250 mln euro na rozwój fabryki w Poznaniu – ustaliła „Rz”. Zyskają m.in. projektanci

Publikacja: 25.06.2008 05:20

Niemiecka inwestycja w polskich fachowców

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ostateczna decyzja o wysokości nakładów na rozwój polskiego zakładu jeszcze nie zapadła. Sprawa wydaje się jednak formalnością, bo wszystkie poprzednie plany rozwojowe poznańskiej fabryki centrala VW w Hanowerze zatwierdzała.

Pieniądze mają być wydane do 2012 roku. Największa kwota – ponad 100 mln euro – trafi na rozwój modeli produkowanych w Poznaniu. Byłby to wyraz zaufania do naszych inżynierów, o których już kilka razy głośno było w niemieckim koncernie.

Właśnie Polacy wymyślili, opracowali i wprowadzili do produkcji m.in. kempingowy model Caddy Tramper odnoszący sukcesy na europejskich rynkach. Także w Poznaniu zaprojektowano kilka aut, o których w Polsce niemal nikt nie słyszał, a które zrobiły wrażenie na zagranicznych ekspertach. Przykładem jest choćby mały wóz dostawczy przygotowany specjalnie na... polowania. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Polacy są też zaangażowani w pracę nad nowym modelem pikapa, który VW chce wkrótce wprowadzić do produkcji.

– Nasi inżynierowie są bardzo wysoko oceniani w branży – potwierdza Jakub Faryś, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. – Żaden z koncernów nie zdecydował się jeszcze na ulokowanie u nas centrum badań i rozwoju, za to nasi specjaliści coraz częściej pracują przy konstruowaniu modeli – za granicą lub w przyfabrycznych biurach w kraju, gdzie dostają do opracowania fragment większego projektu – dodaje.

Sukcesy inżynierów są bardzo ważne dla każdej fabryki. Poznański zakład musi konkurować wewnątrz koncernu z fabrykami w Hanowerze oraz w Resende w Brazylii. Aktywność projektantów może się przełożyć na późniejsze decyzje o przyznawaniu właśnie Polsce produkcji kolejnych modeli.

Reklama
Reklama

Zwłaszcza ostatnio jest to coraz ważniejsze, bo tracimy atut w postaci niskich kosztów pracy. – Przeniesienie samej produkcji do innego kraju jest proste. Przeniesienie biura badawczego – już nie – mówi Faryś.

Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama