Związkowcy z Solidarności w gliwickich zakładach Opla – General Motors Manufacturing Poland – zwrócili się do dyrekcji fabryki o podjęcie jak najszybszych działań dla uruchomienia w Gliwicach produkcji Chevroleta Cruze. - Dla załogi oznaczałoby to nie tylko stabilność zatrudnienia, ale także wzrost liczby miejsc pracy nawet o 10 proc. - twierdzi Mariusz Król, szef Solidarności w gliwickim Oplu.

Rozpoczęcie produkcji Chevoletów w Europie rozważają Amerykanie. Już w połowie ub. roku prezes General Motors Dan Akerson dawał do zrozumienia, że produkcja Chevroleta w Europie jest w koncernie na liście najpilniejszych spraw do załatwienia.

Produkowany w Korei kompaktowy chevrolet Cruze jest zbudowany na tej samej platformie co produkowana w Gliwicach astra IV. Zjeżdżałby z tej samej linii. Potrzebne byłyby nowe matryce w tłoczni, oraz dodatkowe gniazda w spawalni, ale według ekspertów nakłady nie byłyby zbyt wysokie.

Gliwicka fabryka ma największe szanse na przejęcie produkcji Cruz od Koreańczyków. w konkurencji z niemieckimi zakładami Opla wygrywa dużo niższymi kosztami produkcji przy bardzo wysokiej jakości. Jednocześnie nowe auto miałoby dla niej kapitalne znaczenie dla wykorzystania zdolności produkcyjnych, które szacowane są na poziomie 210 tys. aut rocznie. W ub. roku z Gliwic wyjechały 174 tys. samochodów

Król przypomina, że Solidarność z GMMP od dłuższego czasu prowadzi starania, zarówno na forum Europejskiej Rady Zakładowej GM, jak również podczas bezpośrednich rozmów z przedstawicielami zarządu GM Europe, na rzecz uzyskania przez gliwicki zakład dodatkowej produkcji, w tym także ulokowania produkcji jednego z modeli Chevroleta. - Determinacja europejskich związków zawodowych, domagających się wytwarzania samochodów na europejski rynek w zakładach zlokalizowanych w Unii Europejskiej, już zaczyna przynosić skutki. Musimy to wykorzystać - ocenia Król.