Pojawia się jednak coraz więcej możliwości wyjazdu także na ciepłą plażę i to za niewielkie pieniądze. Eksperci z turystycznej wyszukiwarki Qtravel typują, że w tym roku na szczyt listy przebojów wskoczy Bułgaria, za nią znajdą się Chorwacja i Hiszpania.
— Bułgaria od roku 2010 r.to ciekawy kierunek, który właśnie przeżywa swój renesans - uważa Michał Laskowski, dyrektor biura sprzedaży w Qtravel.
To jedyny kraj, gdzie za tygodniowy pobyt w 5-gwiazdkowym hotelu w ofercie all inclusive kosztuje tylko 1249 złotych (dojazd własny). Tygodniowe wakacje rodzinne ( 2 dorosłych i 2 dzieci), to według wyliczeń Qtravel 3584 złote.
Oferta samolotowa jest droższa - 1859 złotych. O ok 2 tys. złotych taniej, niż wakacje w Egipcie. Oczywiście w przypadku Bułgarii dochodzą jeszcze koszty jazdy autem, ale nawet jeśli doliczymy koszty hotelu nie przekroczą one 2,4 tys. złotych wydanych na samolot.
Podobnie jest w Chorwacją, która do niedawna była uważana za kierunek atrakcyjny, właśnie dla zmotoryzowanych, ale niezbyt tani. To się zmieniło. Na półwyspie Istria tydzień w hotelu 4-gwiazdkowym z pełnym wyżywieniem będzie nas kosztował 1716 złotych od osoby (dojazd własny), tańszy (1540 złotych, ale trochę dalej) jest pobyt w Południowej Dalmacji na takich samych warunkach. Jeśli zdecydujemy się na wyspę Korcula i formułę wyżywienia śniadanie/obiadokolacja, zapłacimy wówczas, nawet w szczycie sezonu 1338 złotych za osobę. Wybranie opcji z podróżą samolotem, znacząco zwiększa wydatki. Korcula, to wtedy wydatek 2783 złotych, 2952 w Dalmacji Południowej i 3064 na Istrii.