Tobiszewski spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych działających w kopalni. W rozmowach dotyczących przyszłości Bogdanki uczestniczyli też m.in. poseł lubelski PiS Stanisław Michałkiewicz i wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.
Podczas briefingu po spotkaniu Tobiszewski powtórzył, że tworzony plan naprawczy dla Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW), zakłada zbudowanie konstrukcji z udziałem Enei, Węglokoksu Kraj i Bogdanki, jednak podlubelska kopalnia, w której 60 proc. akcji ma Enea, nie straci samodzielności.
„Bogdanka jest bardzo ważnym podmiotem w życiu gospodarczym Polski i nikt nie podważa jej wagi i roli, i broń Boże nie ma pomysłu, żeby ograniczać jej samodzielność, czy autonomię" – zapewnił Tobiszewski.
„Bogdanka będzie samodzielnym podmiotem tak jak dzisiaj. Enea jest właścicielem 60 proc. i Enea będzie się angażować w katowicki holding. Nie wiemy jeszcze, w jakiej formule, bo to jest analizowane. Natomiast to, że Enea się zaangażuje w katowicki holding, co to przeszkadza Bogdance?" – pytał retorycznie.
Tobiszewski skrytykował sygnatariuszy oświadczenia z 4 kwietnia – europosła PSL Krzysztofa Hetmana i samorządowców z powiatu Łęczyńskiego, gdzie leży kopalnia - którzy sprzeciwili się wspieraniu KHW „kosztem kopalni w Bogdance" i zadeklarowali pomoc dla załogi „w staraniach o zachowanie niezależności w ramach grupy Enea".