Redukcje mają zakończyć się na początku przyszłego roku. Planowane przez zarząd Citi zwolnienia obniżą zatrudnienie w grupie o 15 proc.
Od stycznia do września pracę w amerykańskiej instytucji straciło już 23 tys. osób. – Cięcia będą dotyczyć całej grupy, wielu regionów i linii biznesowych, zarówno bankowości detalicznej, jak i inwestycyjnej – powiedziała agencji Reuters osoba związana z bankiem. Citi liczy też, że sprzedaż niektórych spółek grupy również obniży zatrudnienie.Dotychczas żadna z globalnych instytucji nie przygotowała tak rozbudowanego planu ograniczenia zatrudnienie ze względu na światowy kryzys finansowy.
– Decyzje Citi nie wpłyną na nasze plany w tym roku – mówi Paweł Zagarłowicz, rzecznik Banku Handlowego (Citi jest głównym inwestorem spółki). Bank jest już w trakcie zwolnień grupowych ogłoszonych w marcu 2008 r. Do końca tego roku instytucja ma zwolnić do 490 osób.
Citi stracił w ostatnich czterech kwartałach ponad 20 mld dolarów. Niektórzy analitycy twierdzą, że ta potężna instytucja nie będzie w stanie pokazać zysków do 2010 r. Amerykanie planują także obniżyć swoje wydatki o 20 proc. do 52 mld dolarów w 2009 roku.
Citi nie jest jedyną instytucją, która mocno tnie koszty, ograniczając zatrudnienie. W październiku Goldman Sachs rozpoczął redukcję 3,2 tys. etatów. Morgan Stanley zamierza o 10 proc. zmniejszyć zatrudnienie w działach bankowości inwestycyjnej oraz nieruchomościami.