Reklama
Rozwiń

Zazdroszczę bezczelności

Wojciech Engelking: Jeśli chodzi o literaturę, największe wrażenie zrobiła na mnie ostatnio „Żona" Meg Wolitzer, wznowiona w Polsce nakładem W.A.B., powieść perfekcyjnie zrobiona, w której czytelnik zostaje przez narratora tak oszukany, jak tylko można kogoś oszukać.

Publikacja: 12.10.2018 15:00

Zazdroszczę bezczelności

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Opowiadana z perspektywy dni poprzedzających przyznanie wielkiej nagrody literackiej historia wieloletniego małżeństwa, w którym on jest światowej sławy pisarzem, ona zaś – wszystkim, od sekretarki po kochankę, przez gosposię – mogłaby mieć irytujący feministyczny naddatek (feministyczny w sensie zaślepienia) i na pierwszy rzut oka go ma, by dopiero potem czytelnik dowiedział się, że to, co za niego brał, w istocie jest jego własnym dopowiedzeniem. Jest to też piękny opis życia literackiego w Ameryce w drugiej połowie XX wieku – główny bohater odrobinę stylizowany na Philipa Rotha, podczas gdy jego przyjaciel i konkurent jest raczej Saulem Bellowem – napisany z uwagą kogoś, kto nigdy nie zabiegał o wielkie zaszczyty i drobne świństwa robione przez pisarzy swoim kolegom oglądał niczym entomolog, którego owady równie brzydzą, co fascynują.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„F1: Film” z Bradem Pittem jako przejaw desperacji Apple Studios. Czy to hit?
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem