Wstępne działania pozwoliły ustalić, że firma mogła nie przestrzegać terminów listownego powiadamiania właścicieli pojazdów i terminowego przekazywania urzędowi kopii komunikatów o tych akcjach — stwierdził urząd w piśmie z 22 października. Ponadto w raportach o takich akcjach brakowało istotnych szczegółów, np. szacowanego procentu pojazdów objętych koniecznością napady i planów samych akcji.

„Nawet po uzupełnieniu tych przeoczeń firma nie spieszyła się czasami z udzieleniem brakujących informacji" — stwierdził NHTSA.