Plotka postawiła metro na głowie

Pasażer o śniadej karnacji mówi do pasażera podającego mu upuszczony portfel: „Dziękuję. W nagrodę coś ci powiem: jutro nie korzystaj z metra. Coś się wydarzy”. Taka plotka, także w wersji esemesowej, krąży wśród pasażerów podziemnej kolejki.

Publikacja: 17.12.2007 05:25

Plotka postawiła metro na głowie

Foto: Rzeczpospolita

Z jej powodu od środy w metrze panuje stan podwyższonej gotowości. Na stronie internetowej policji www.ksp.waw.pl pojawił się oficjalny komunikat. Policjanci – mundurowi i w cywilu – obserwują podróżnych na peronach i w pociągach. Straż Ochrony Metra przeszukuje bagaże wchodzących do pomieszczeń technicznych i sprawdza samochody wjeżdżających do stacji technicznej na Kabatach (nie wystarcza już karta dostępu).

– Ta historia wraca w ciągu ostatnich miesięcy jak bumerang – mówi rzecznik Metra Warszawskiego Grzegorz Żurawski. – Słyszałem ją już w wielu wersjach. Jest podawana z ust do ust, a później powielana w esemesach .

Psychoza narasta. Ostatnio niebezpieczny miał być czwartek 13 grudnia, potem kolejne dni. Co się miało wtedy wydarzyć? Czy chodzi o atak terrorystyczny? Nie wiadomo.

Policjanci apelują, żeby warszawiacy osobiście lub telefonicznie zgłaszali się do najbliższego komisariatu i przekazywali „informacje o źródle pochodzenia plotki”. Według Komendy Stołecznej zgłosiło się już kilkadziesiąt osób, ale autor plotki jest nieznany.

Co grozi osobie, która jako pierwsza wysłała esemesa?

– Jeśli trafił on do osoby prywatnej, to właściwie nic – przyznaje rzecznik KSP Marcin Szyndler.

Satyryk Krzysztof Skiba uważa, że esemesowe ostrzeżenia to może być happening.

– Informacje mogą rozsiewać mieszkańcy innych miast, którzy nie mają podziemnej kolejki. Zresztą metro jest w Warszawie tylko w formie szczątkowej. Kto by tu chciał organizować jakąś zadymę? – pyta Skiba.

Z jej powodu od środy w metrze panuje stan podwyższonej gotowości. Na stronie internetowej policji www.ksp.waw.pl pojawił się oficjalny komunikat. Policjanci – mundurowi i w cywilu – obserwują podróżnych na peronach i w pociągach. Straż Ochrony Metra przeszukuje bagaże wchodzących do pomieszczeń technicznych i sprawdza samochody wjeżdżających do stacji technicznej na Kabatach (nie wystarcza już karta dostępu).

– Ta historia wraca w ciągu ostatnich miesięcy jak bumerang – mówi rzecznik Metra Warszawskiego Grzegorz Żurawski. – Słyszałem ją już w wielu wersjach. Jest podawana z ust do ust, a później powielana w esemesach .

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem