Zawsze gdy przekraczam Ural i symboliczny 1756 kilometr za Moskwą, szukam jakichś symbolicznych atrybutów, dookreślników, precyzyjnych definicji, żeby tę Europę od Azji oddzielić. Już sporo lat temu napisałem zdanie, którym podpieram się do dzisiaj: „Azja zaczyna się tam, gdzie mężczyźni odpoczywają kucając, a kobiety nie odpoczywają wcale". Ural z obu stron wygląda tak samo. Sosny identyczne. Ludzie też.
Cywilizacja, jej pierwsze zręby, przekroczyła granice, za którą jest już tylko Sybir, dopiero w połowie XVIII wieku. Później na wschód raczej zsyłano, niż się tam dobrowolnie wybierano. Prawdziwe otwarcie przed człowiekiem bezkresu sięgającego po Pacyfik można był ogłosić dopiero, gdy tory Kolei Transsyberyjskiej dotarły do Władywostoku w 1916 roku. Elektryfikację całej trakcji zakończono... 13 lat temu!