Reklama

Bez milionów na Mazowszu

Marszałek Mazowsza Adam Struzik nie jest najbogatszy w zarządzie samorządu województwa. W ubiegłym roku prześcignął go nawet wicemarszałek Ludwik Rakowski z półmilionowym majątkiem i skarbnik urzędu Marek Miesztalski z dochodem rzędu 200 tys. zł

Publikacja: 06.05.2010 03:05

Bez milionów na Mazowszu

Foto: Życie Warszawy

Po podsumowaniu najnowszych oświadczeń majątkowych najwyższych władz samorządu województwa najbogatszym w zarządzie Mazowsza okazał się wicemarszałek Ludwik Rakowski (PO). Ma majątek warty ok. 780 tys. zł.

Od 2008 r., gdy zaczynał pracę na tym stanowisku, przybyło mu głównie oszczędności. Wtedy miał 20 tys. zł, teraz – 120 tys. i... prawie 15 tys. białoruskich rubli. Posiada też mieszkanie o pow. 70 mkw. w Wilanowie.

Również tylko 0,5 mln zł warty jest majątek członka zarządu Waldemara Roszkiewicza (PSL). Od 2004 r., od kiedy jest w zarządzie, nie wzbogacił się, ani nie zbiedniał, choć rocznie zarabiał ok. 170 tys. zł. Udało mu się za to spłacić blisko 100 tys. zł kredytu.

Marszałek Adam Struzik (PSL) w tym gronie spadł na trzecią pozycję ze stanem posiadania szacowanym na ok. 400 tys. zł (wspólnie z żoną ponad 700 tys. zł). To już jego szóste oświadczenie majątkowe na tym stanowisku. Pierwsze wypełnił w 2004 r. Czego się dorobił przez te lata pracy?

W garażu stoi ten sam wóz – citroen xantia z 1999 r. (marszałek do domu do Płocka jeździ samochodem służbowym). Dom zaś okazał się... o 10 mkw. mniejszy (w 2004 r. było 362 mkw., teraz jest 352 mkw.). Marszałkowi udało się za to odłożyć 100 tys. zł i spłacić kredyty. W 2009 r. zarobił 198 tys. zł (38 tys. zł w radzie nadzorczej Tramwajów Warszawskich).

Reklama
Reklama

Pod względem zarobków nieco lepszy od marszałka był skarbnik Marek Miesztalski – zanotował 200 tys. zł dochodu. A majątek ma o podobnej wartości (ok. 400 tys. zł).

Najbiedniejszy w zarządzie Mazowsza jest Piotr Szprendałowicz (PO). Oszczędności i nieruchomości warte 130 tys. zł dzieli z żoną. Swoje 61-metrowe mieszkanie w Radomiu wycenił na 61 tys. zł.

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski (PO) nie musi ujawniać w oświadczeniu ani wartości nieruchomości, ani dochodów (urzędników państwowych obowiązuje inny niż w samorządzie druk deklaracji). W rozmowie z „ŻW” wojewoda wycenia swoje mieszkanie na ok. 780 tys. zł. Reszta, czyli dom i działka, to majątek żony. W porównaniu z pierwszą deklaracją z 2007 r. jego stan posiadania nie zmienił się znacznie. Udało mu się oszczędzić 52 tys. zł. Za to aż 57 tys. zł stracił na akcjach spółek.

Również wicewojewoda Dariusz Piątek (PSL) nie zanotował wielkich zmian w stanie posiadania. Z oświadczenia zniknęło m.in. 550 słowackich koron, które jako wspólnotę majątkową deklarował rok temu. – Już wydałem – wyjaśnia.

Po podsumowaniu najnowszych oświadczeń majątkowych najwyższych władz samorządu województwa najbogatszym w zarządzie Mazowsza okazał się wicemarszałek Ludwik Rakowski (PO). Ma majątek warty ok. 780 tys. zł.

Od 2008 r., gdy zaczynał pracę na tym stanowisku, przybyło mu głównie oszczędności. Wtedy miał 20 tys. zł, teraz – 120 tys. i... prawie 15 tys. białoruskich rubli. Posiada też mieszkanie o pow. 70 mkw. w Wilanowie.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Cudzoziemcy
Nielegalni migraci z Afganistanu dostaną od państwa zadośćuczynienie
Prawo karne
Trzej lekarze usłyszeli wyrok w głośnej sprawie śmierci Izabeli z Pszczyny
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Biznes
Dostępność cyfrowa - nowe przepisy o e-handlu zmienią internetowy biznes
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Reklama
Reklama