Antoni Dudek: IPN jest traktowany przez państwo jak zgniłe jajo

O stopniowej likwidacji IPN w wywiadzie dla "Super Expressu" mówi członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej profesor Antoni Dudek

Publikacja: 23.08.2012 10:57

Antoni Dudek: IPN jest traktowany przez państwo jak zgniłe jajo

Foto: Fotorzepa, MS Magdalena Starowieyska

Zapytany czy IPN wyląduje na bruku, odpowiada:

Na pewno nie od razu. Na szczęście mamy podpisaną umowę z Ruchem, w której zapisany jest roczny okres wypowiedzenia. W związku z tym przetrwamy jeszcze jakiś czas w budynku na Towarowej w Warszawie. (...) Wynegocjowana z Ruchem umowa zakłada, że za wynajem powierzchni musimy płacić 100 tys. euro miesięcznie.

Dudek mówi o planach IPN:

Nie da się ukryć, że wyprowadzka będzie oznaczać paraliż pracy instytutu na bliżej nieokreślony czas. Ale najbardziej zdumiewa mnie w tym wszystkim postawa ministra finansów. Jego niezdolność rozumienia rachunków w interesie państwa. (...) Ruch był bowiem skłonny sprzedać nam budynek za 30 mln zł i to w ratach. Jeśli zestawi się to z faktem, że Skarb Państwa włożył w budynek już 17 mln zł na jego remont i dostosowanie do potrzeb IPN, oraz uwzględni, że wynajem takiej powierzchni w Warszawie kosztuje ok. 5 mln rocznie, to nagle się okazuje, że w trzy lata inwestycja w zakup budynku by się zwróciła!

I krytykuje ministra Rostowskiego:

Ruch był bowiem skłonny sprzedać nam budynek za 30 mln zł i to w ratach. Jeśli zestawi się to z faktem, że Skarb Państwa włożył w budynek już 17 mln zł na jego remont i dostosowanie do potrzeb IPN, oraz uwzględni, że wynajem takiej powierzchni w Warszawie kosztuje ok. 5 mln rocznie, to nagle się okazuje, że w trzy lata inwestycja w zakup budynku by się zwróciła! (...) Niestety, Jacek Rostowski konsekwentnie nie wydawał zgody na zakup i to mimo faktu, że IPN deklarował, że dołoży 5 mln zł, które i tak wydałby na wynajem. Gdyby w tym roku w rezerwie budżetowej znalazł 10 mln i tyle samo w kolejnych latach, sprawy by nie było. Jest to wszystko naprawdę zadziwiające, bo jeśli PO przez najbliższe 3 lata nie planuje likwidacji IPN, bo takich deklaracji ze strony rządu nie ma, to minister finansów kieruje się nieekonomicznym myśleniem.

Dudek wskazuje winnych zaistniałej sytuacji:

Przyznam szczerze, że obciąża to wszystkie rządy w ostatniej dekadzie, które nie potrafiły znaleźć dla Ruchu zastępczej działki w Warszawie w zamian za budynek, gdzie mieści się IPN. Najbardziej jednak obciąża to Aleksandra Grada, byłego ministra skarbu, za którego kadencji sprzedano Ruch razem z działką. To rzecz wręcz niebywała, ponieważ w istocie sprzedał on część majątku Skarbu Państwa razem z urzędem państwowym, który ma ustawowe umocowanie! To kuriozum, bo można to zrobić jeszcze z kilkoma instytucjami publicznymi, które mają swoje siedziby w Warszawie. (...)  To przykre, ale świadczy jak najgorzej. Przecież przez 10 lat sprawa była do załatwienia w obrębie Skarbu Państwa, czyli w zasadzie bez kosztów. To zresztą pokazuje, jak IPN jest traktowany przez państwo, które go powołało - jak zgniłe jajo.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne