Monika Olejnik przeciwko Profesorowi Glińskiemu i… Donaldowi Tuskowi

„W Jarosławie Kaczyńskim jest samo dobro” – pisze tłustym drukiem w „Gazecie Wyborczej” Monika Olejnik. Owszem – kpi. Owszem, proponuje by „zakończyć zabawę z profesor Glińskim” – bo „mimo wszystko Tusk, niestety, nadal rządzi”. Ale to „niestety”? Sam profesor recenzuje Olejnik zwięźle: Marzycielka

Publikacja: 27.10.2012 11:41

Monika Olejnik – gwiazda TVN 24

Monika Olejnik – gwiazda TVN 24

Foto: TVN

Olejnik wykpiwszy uprzednio Jarosława Kaczyńskiego (wraz z nieżyjącym prezydentem) i odbiera ile się da powagi prof. Piotrowi Glińskiemu. Tu zaskoczenia oczywiście nie ma. Jest gdzie indziej. I dlatego warto uważnie przyjrzeć się temu, co Monika Olejnik pisze na łamach „Gazety Wyborczej”:

Negocjacje z Unią Europejską są doskonałym pretekstem do tego, aby zakończyć zabawę z prof. Glińskim. Pozostaje jeszcze wysłanie pana profesora piotrobusem po Polsce, żeby przeszkodzić tuskobusowi.

Chociaż premier Tusk jest w coraz większych opałach - a to są niezwykłe opady deszczu, a to partia się go nie słucha, a to kolejne ekshumacje smoleńskie odsłaniają błędy państwa Tuska - to w Sejmie i tak nie da się zebrać większości, by go odwołać.

W rządzie ma też problemy z minister Muchą, której nie może zdymisjonować, bo musi bronić jej honoru. A ostatnio swego honoru bronić także musi jego minister sprawiedliwości. Mimo wszystko Tusk, niestety, nadal rządzi.

Jedyne, co pozostaje Prawu i Sprawiedliwości, to modlitwa o deszcz. Deszcz, który zatopi Tuska.

Zwróćmy uwagę kto i gdzie pisze, że „Tusk jest w coraz większych opałach”. Olejnik prezentuje „plagi Tuska” (© by Jan Pietrzak). Ba całe ich spektrum.

I to powołuje się na wywiad Jarosława Kaczyńskiego w… „Gazecie Polskiej”. I to w tym samym tygodniu w którym „Lis-sweek” pisze o „Końcu świata lemingów” (© Rober Mazurek) – a gazeta Adama Michnika publikuje wywiad z Rafałem Ziemkiewiczem. Zauważmy zatem – watahy nie dobito (© Radek Sikorski) i cóz, pewien świat się kończy…

Ba, Olejnik przyznaje „kolejne ekshumacje smoleńskie odsłaniają błędy państwa Tuska”. Przecieram oczy ze zdumienia – te łamy tak przyzwyczaiły mnie do zapewnień, że „państwo zdało egzamin” (to zdecydowanie na pięć), że nie wieżę, że czytam tam tą  „pisowską narrację sekty smoleńskiej”. No i ta pointa:

Mimo wszystko Tusk, niestety, nadal rządzi.

Niestety? Niestety!

Oczywiście, dłużej obserwujący polską scenę polityczną, wiedzą, że odżywa– utajony walką z IV RP – konflikt i żal między dawną Unią Wolności z „Gazeta Wyborczą” na czele, a renegatami, który tworząc Platformę Obywatelską rozbili ukochane dziecko Adama Michnika.

Fakt jednak pozostaje faktem. I w „GW” jak byk stoi, prawie dokładny cytat:

Widzicie, klimat raczej zawsze była przeciwko nam, ale to jeszcze nie powód by przeklinać.

Te słowa wypowiada… porucznik MO – „Wujek Dobra Rada” w „Misiu” Stanisława Barei.

Oczywiście Monika Olejnik też ma dobrą radę dla opozycji, dla PiS. Wystarczy czekać. Bo z dnia na dzień, z zimowego pociągu przez wsiadanego przez okno, z papryki na paprykarza, z autostrady w budowie na autostradę w bankructwie i deszczu na deszcz jaki jest rząd Tuska każdy widzi.

Ale Monika Olejnik nie przestaje być też sobą:

Były premier postanowił nie zgłaszać nowego premiera do momentu, aż Tusk dostanie pieniądze. Kaczyński mówi dla ostatniej "Gazety Polskiej": "Daj Boże, aby było te 300 mld, nie daj Boże, aby rząd Tuska miał je wydawać". I tym sposobem kandydatura prof. Glińskiego została odłożona ad acta, choć - jak mówi Kaczyński - zalety Glińskiego są duże, bo może ratować to, co się jeszcze da uratować.

Na pojawiający się pomysł, żeby premiera Tuska zastąpił Aleksander Kwaśniewski, były premier odpowiada, że wyjście filipińskie nie jest dobre dla Polski. A jedyne, co różni Kwaśniewskiego od Tuska, to to, że Tusk ma zdrową prawą goleń (…)

Negocjacje z Unią Europejską są doskonałym pretekstem do tego, aby zakończyć zabawę z prof. Glińskim.

Kandydat na premiera rządu technicznego odniósł się do tego tekstu na swoim oficjalnym profilu na „Facebooku”:

Wczoraj ciekawa rozmowa z Ambasadorem Republiki Federalnej Niemiec.

Dziś rano wywiad do "Le Monde".

Cały czas eksperci i media.

 

A w "Wyborczej" Pani Monika Olejnik napisała o "zakończeniu zabawy z prof. Glińskim". Marzycielka.

Co spotkało się z samo-recenzującym się komentarzem na Twitterze na wybitnie europejskim poziomie (patrz pisownia nazwy własnej) Marka Migalskiego:

W potylice.pl informuje,ze p. Glinski "już jest na fb"! No,no-jeszcze pare lat i przekona sie do tt. Albo nawet do gadu-gadu! Profeska!

Olejnik wykpiwszy uprzednio Jarosława Kaczyńskiego (wraz z nieżyjącym prezydentem) i odbiera ile się da powagi prof. Piotrowi Glińskiemu. Tu zaskoczenia oczywiście nie ma. Jest gdzie indziej. I dlatego warto uważnie przyjrzeć się temu, co Monika Olejnik pisze na łamach „Gazety Wyborczej”:

Negocjacje z Unią Europejską są doskonałym pretekstem do tego, aby zakończyć zabawę z prof. Glińskim. Pozostaje jeszcze wysłanie pana profesora piotrobusem po Polsce, żeby przeszkodzić tuskobusowi.

Pozostało 89% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości