„Rzeczpospolita” od lat konsekwentnie poszukuje lokalnych liderów

Od 14 lat nasza redakcja ocenia pracę samorządów, a od 13 lat publikuje ranking

Publikacja: 19.07.2011 04:30

Zwycięzcy rankingów „Rzeczpospolitej”

Zwycięzcy rankingów „Rzeczpospolitej”

Foto: Rzeczpospolita

Właściwym twórcą pierwszych siedmiu list była ekonomistka Wisła Surażska (według Wikipedii właśc. Wiesława Edwarda Surażska, ur. 1947, zm. 25 września 2005). W 1998 roku założyła Centrum Badań Regionalnych w Warszawie i w tym samym roku po raz pierwszy przyniosła do redakcji swoją Złotą Setkę Samorządów. Na podstawie publicznie dostępnych danych układała zestawienie samorządów według wartości inwestycji liczonych na głowę mieszkańca. W pierwszym roku „setka" była ustawiona alfabetycznie, ale od 1999 r. przybrała formę rankingu. Ten stale się rozrastał – początkowo były to dwie kolumny (dużego formatu w gazecie), a potem dodatek. Najlepsi samorządowcy dostawali w redakcji dyplomy.

Ta metoda z biegiem czasu zaczęła budzić sprzeciw naszych czytelników, którzy protestowali przeciw ocenianiu samorządów tylko na podstawie wartości prowadzonych przez nie inwestycji. Mieli nam za złe również porównywanie w jednym zestawieniu słabo zaludnionych wiejskich gmin z dużymi miastami. Tym pierwszym łatwo było osiągać wysokie wartości liczone na mieszkańca, nawet jeśli nominalnie nakłady były niewielkie.

Niezmienność zasad

W 2005 roku po raz pierwszy wystartował ranking samorządów w obecnej postaci. Sposób liczenia został opracowany przez podpisanego nad tym artykułem i Artura Sieranta, który wówczas dzielił swój czas na pracę w redakcji ekonomicznej „Rz" oraz Notorii. Ta ostatnia firma przez pierwsze lata opracowywała ranking. Nowością był skomplikowany dwuetapowy sposób zbierania danych. Najpierw, na podstawie danych Ministerstwa Finansów, wyłaniano kilkaset najlepszych samorządów, a potem wysyłaliśmy do nich ankiety.

Właśnie ta wielowątkowa metoda oceny pracy samorządów jest chyba najcenniejszą cechą naszego rankingu. Przez tych siedem lat zasady przyznawania punktów, zwłaszcza w pierwszym etapie, zmieniły się niewiele. Dużo więcej zmian przeprowadzono w zasadach oceny w drugim etapie konkursu. Ankieta z roku na rok się wydłużała. Wprowadzano kolejne czynniki oceny.

Czuwające autorytety

Te zmiany w ankiecie wysyłanej do samorządów wprowadzała specjalna kapituła, która w niemal niezmiennym składzie od początku rankingu czuwała nad jego poprawnością. Początkowo jej organizacją zajmował się Krzysztof Bień, zastępca redaktora naczelnego „Rz". Szefem kapituły przez pierwsze lata był Jerzy Buzek. Dopiero jego nominacja na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego zmusiła go do poluzowania współpracy. Od tej pory jednak zawsze znajduje czas na to, by wręczyć nagrody.

W skład kapituły od początku wchodzili też przedstawiciele największych organizacji samorządowych. A więc przede wszystkim zawsze najlepiej poinformowany Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich, Adam Kowalewski z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej i Paweł Tomczak ze Związku Gmin Wiejskich. Od początku z rankingiem związany był też profesor Michał Kulesza, jeden ze współtwórców polskiej reformy samorządowej. Przejął on funkcje przewodniczącego kapituły po rezygnacji Jerzego Buzka.

Ranking zawsze był sponsorowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego, którego prezesi i wiceprezesi zasiadali również w kapitule. Dużo bardziej nieregularna była obecność przedstawicieli Ministerstwa Finansów, szczególnie przy obecnych władzach tego resortu. Natomiast mogliśmy liczyć na wiceministrów rozwoju regionalnego.

Ze strony działu ekonomicznego pracami kierowały dziennikarki odpowiadające za kontakty z samorządami. Kolejno były to: Aleksandra Myczkowska, Katarzyna Ostrowska, Aleksandra Kurowska i obecnie Anna Cieślak-Wróblewska.

W rankingu jest jeszcze jedna niezmienna rzecz. W kategorii miast na prawach powiatu niemal zawsze liderem był Poznań. Tylko raz – przed pięcioma laty – nie przesłał ankiety i wówczas zwyciężył Rybnik

1998

Publikowaliśmy zestawienie inwestycji samorządów, ale nie wybieraliśmy zwycięzców

1999

1. Łęknica – Lubuskie

2. Rewal – Zachodniopomorskie

3. Puchaczów – Lubelskie

2000

1. Rewal – Zachodniopomorskie

2. Polkowice – Dolnośląskie

3. Łęknica – Lubuskie

2001

1. Tarnowo Podgórne – Wielkopolskie

2. Rewal – Zachodniopomorskie

3. Łęknica – Lubuskie

2002

1. Tarnowo Podgórne – Wielkopolskie

2. Jerzmanowa – Dolnośląskie

3. Kołbaskowo – Zachodniopomorskie

2003

1. Kołbaskowo – Zachodniopomorskie

2. Jerzmanowa – Dolnośląskie

3. Tarnowo Podgórne – Wielkopolskie

2004

1. Krynica Morska – Pomorskie

2. Rewal – Zachodniopomorskie

3. Kołbaskowo – Zachodniopomorskie

* W latach 1999 – 2004 nie dzieliliśmy gmin na kategorie miejskich, wiejskich i miejsko-wiejskich. Publikowaliśmy jeden ranking

—a.o.r.

Właściwym twórcą pierwszych siedmiu list była ekonomistka Wisła Surażska (według Wikipedii właśc. Wiesława Edwarda Surażska, ur. 1947, zm. 25 września 2005). W 1998 roku założyła Centrum Badań Regionalnych w Warszawie i w tym samym roku po raz pierwszy przyniosła do redakcji swoją Złotą Setkę Samorządów. Na podstawie publicznie dostępnych danych układała zestawienie samorządów według wartości inwestycji liczonych na głowę mieszkańca. W pierwszym roku „setka" była ustawiona alfabetycznie, ale od 1999 r. przybrała formę rankingu. Ten stale się rozrastał – początkowo były to dwie kolumny (dużego formatu w gazecie), a potem dodatek. Najlepsi samorządowcy dostawali w redakcji dyplomy.

Pozostało 82% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"