Kurdowie popierają rywala Erdogana, ale nie wymieniają jego nazwiska. Dlaczego?

Jednocześnie przedstawiciele Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) i Partii Zielonej Lewicy (YSP) nie wymieniają nazwiska Kilicdaroglu dzień po tym, jak formacje te wyraziły niezadowolenie z powodu porozumienia kandydata opozycji na prezydenta ze skrajnie prawicową, antyimigrancką Partią Zwycięstwa (ZP). 

W I turze Erdogan zdobył 49,5 proc. głosów, a Kilicdaroglu - 44,89 proc.

Czytaj więcej

Polityka

Rywal Erdogana: Jeśli zostanę prezydentem odeślę wszystkich uchodźców do domow

Kemal Kilicdaroglu, kandydat tureckiej opozycji na prezydenta, zaostrzył ton wobec imigrantów, zw...

Trzecie miejsce w wyborach uzyskał Sinan Ogan, nacjonalistyczny polityk, który uzyskał nieco ponad 5 proc. głosów w I turze wyborów. Ogan, przed II turą, poparł Erdogana.

W środę Kilicdaroglu, szukając dodatkowych głosów, zawarł porozumienie z ZP, zapewniając sobie jej poparcie w II turze wyborów prezydenckich. W wyborach parlamentarnych ZP otrzymała 2,2 proc. głosów.

Porozumienie to wywołało niezadowolenie HDP, ze względu na jego część mówiąc o poparciu zastępowania burmistrzów przez komisarzy wskazanych przez rząd, jeśli sąd udowodni, że burmistrz ma związki z organizacjami terrorystycznymi. Większość burmistrzów wybranych z list HDP w 2019 roku zostało w taki sposób zdjętych ze stanowisk.

Teraz jednak współprzewodnicząca HDP, Pervin Buldan zapowiedziała, że partia zagłosuje w niedzielę, by "skończyć z jednoosobowym reżimem" Erdogana.

- Dziwny reżim stworzony przez Erdogana i jego partnerów jest przyczyną problemów społecznych, których doświadczamy - powiedziała Buldan. - 28 maja będziemy głosować nad tym czy ten dziwny reżim będzie trwał, czy nie - dodała.

Buldan skrytykowała jednocześnie stosowaną w kampanii retorykę, w której imigranci są wykorzystywani do celów politycznych.

- Problem imigrantów i uchodźców może być rozwiązany tylko dzięki silnemu dążeniu do pokoju, przeciw polityce wojny - dodała.