PiS nie może się pochwalić programem Mieszkanie+ tak jak 500+. Na razie ruszył pilotaż. W budowie jest ledwie 2 tys. mieszkań. „Rzeczpospolita" poznała założenia specustawy, która ma to zmienić.
Dzięki nowym przepisom do 2019 r. ruszyć ma budowa 100 tys. lokali w ramach Mieszkania+. Dla porównania, w rekordowym 2017 r. deweloperzy rozpoczęli budowę 105 tys. mieszkań i domów. – Nie mamy jeszcze gotowego projektu – zastrzega Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju. – Specustawa mieszkaniowa ma ułatwić pozyskiwanie gruntów pod budownictwo wielorodzinne w miastach. Dziś to podstawowa bariera przy tego rodzaju inwestycjach – dodaje wiceminister.
Specustawa przewiduje więc, że inwestor będzie mógł się zwrócić do wojewody o przekwalifikowanie wszelkich gruntów w miastach. Ma to dotyczyć również ziemi rolnej, której jest w nich ok. 900 tys. ha. Następnie wojewoda wyda decyzję w tej sprawie. Miasta zaś będą mieć prawo sprzeciwu. Wówczas na takim gruncie nie wolno będzie budować.
Maciej Wewiórski, analityk DM BOŚ, zaznacza, że jeśli rządowe zapowiedzi się sprawdzą, to tak duża liczba mieszkań rzucona na rynek w krótkim czasie może odebrać deweloperom klientów zainteresowanych najtańszymi lokalami.
Czy zwiększenie aktywności państwa w zakresie programu Mieszkanie+ może być czynnikiem ryzyka dla deweloperów? Zdaniem Krzysztofa Kubiszewskiego, analityka DM Trigon, lokalizacja „rządowych" gruntów nie będzie się prawdopodobnie pokrywać z miejscami inwestycji deweloperów.