Wcześniej nie wysyłał on sygnałów świadczących o tym, że szykuje się do pobudki. Istotnych odchyleń od normy nie odnotowały nawet przyrządy pomiarowe geologów.
Jego erupcja może być zapowiedzią przebudzenia Katli, jednego z największych islandzkich wulkanów (krater ma powierzchnię 10 km kw.).
Kiedy Katla ożywił się w roku 1918, wyspę spotkała prawdziwa katastrofa. Pod wpływem wybuchu doszło do roztopienia lodów i uwolnienia 1,6 mln metrów sześciennych wody – rezultatem były powodzie.
Ale istnieje poważne ryzyko, że aktywność Katli odczuje również reszta świata. Chmura pyłów może się przebić przez atmosferę i zagrozić ruchowi lotniczemu nad północnym Atlantykiem.