Amerykańska NASA przeprowadziła na poligonie w Nowym Meksyku próbę systemu ratunkowego kapsuły załogowej Orion. Test trwał 135 sekund – tyle wystarczyło, aby wystrzelić kapsułę na wysokość 2 km i poczekać, aż opadnie na spadochronie. Trzy silniki rakietowe w ciągu trzech sekund przyspieszyły kapsułę do 720 km/h. Później osiem silników sterujących skorygowało kurs. Ostatnim etapem było odstrzelenie modułu ratunkowego od pojazdu. – Robimy wszystko, aby uczynić loty kosmiczne bezpieczniejszymi – oświadczył Doug Cooke z NASA. Orion, zaprojektowany do podróży na Księżyc, teraz ma służyć astronautom jako tratwa ratunkowa na ISS.