Zapomniałam spódnicy

W najbliższym sezonie cała uwaga skupi się na nogach. Ubranych w legginsy lub rurki. Albo całkiem gołych

Aktualizacja: 10.03.2010 00:38 Publikacja: 09.03.2010 23:49

Zapomniałam spódnicy

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Czy w modzie tego lata mamy spodziewać się rewolucyjnych zmian? Raczej nie, będą lekkie korekty tego, co zaczynało się już w zeszłym sezonie. Brak jednoznacznych wytycznych – można nosić się krótko albo długo, mieć spodnie wąskie i bardzo szerokie, nisko opuszczone i zawieszone wysoko ponad talią, spódnice widuje się wąziutkie, a obok nich obszerne, plisowane.

[srodtytul]Pupa bez żenady[/srodtytul]

Nie ma właściwie żadnego niemodnego koloru ani niemodnej długości. Trwa szafirowy, żółty w defensywie, biały jak zwykle latem, dużo jest błękitu. Wszystko przenika nastrój fuzji, najważniejszej właściwości współczesnego stylu. Liczy się tylko umiejętność indywidualnego skomponowania różnych składników w modną całość.

Najpopularniejszą sylwetkę lata 2010 określa długość, czy raczej krótkość – mini. Fokus na nogi! Odsłaniają się w krótkich sukienkach, króciutkich szortach, wręcz majtkach, eksponowane są w spodniach rurkach i legginsach, które nosimy, nie zasłaniając pupy. O ile w zeszłym roku wyczuwało się jeszcze pewne wahanie, czy aby tak można wyjść na ulicę, o tyle w tym roku pupa odsłania się już bez żenady. Styl „zapomniałam spódnicy”, przeszedł do mainstreamu (Balenciaga).

[srodtytul]W gorsecie i bojówkach[/srodtytul]

Potwierdzeniem tego, że ciało jest dziś najważniejsze, będzie druga mocna tendencja lata – styl bieliźniany. Niby nic nowego, motyw obecny w modzie od lat 90. Ale w tym roku zyskuje kilka punktów. Wyraża się to przede wszystkim w buduarowych kolorach – beżowym, różowopudrowym, kremowym. W tkaninach – atłasy, koronki, muśliny.

Fasony także są gorseciarskie – u Dolce & Gabbany kombinezony przypominają te, jakie można znaleźć w starych prywatnych pracowniach gorseciarskich. Pierwiosnki tego trendu mamy już także w wydaniu sieciówkowym – kremowe i różowawe bluzki w nowych kolekcjach H&M, Benettona i Cottonfieldu.

Styl militarny wprawdzie należy raczej do tendencji zimowych (w grę wchodzą płaszcze), ale tym razem objawia się przed terminem. Na razie wiosną mamy dwurzędowe trencze ze złotymi guzikami, szamerunki, sukienki szmizjerki też zapinane obowiązkowo na dwa rzędy guzików oraz wszelkie odmiany kurtek, także dwurzędowych (Burberry). No i kolor

khaki, niesłychanie modny. W kategorii militariów wracają do łask spodnie bojówki, od pewnego czasu na emigracji. Marzeniem prawdziwej fashionistki będą zapewne bojówki Balmain, jedna z tych rzeczy, które „Vogue” nazywa „must have”. Z pozoru nie różnią się od zwykłych weekendowych spodni. Tylko cena – 2835 euro – sugeruje, że chodzi tu o coś więcej. I rzeczywiście – suwaki wykończone są złotem. Nie wątpię, że znajdą się chętni. Na razie w najmodniejszym żakiecie dżinsowym, także Balmain (cena 3555 euro), z pagodowo podniesionymi ramionami widziano piosenkarkę Natalię Lesz. Nasza rozrywka nosi się coraz bardziej światowo.

Kto lubi styl dziewczęcy, wybierze latem kwiatki. W zeszłym roku były duże, w tym dominują posthipisowskie łączki. Nawet firma obuwnicza Clarks swoje flagowe zamszowe półbuty, tzw. desert boots, wykonała w edycji łączkowej.

[srodtytul]Z kosą i w drewniakach[/srodtytul]

Chwila o włosach – kto by się spodziewał, że w dzisiejszej przenikniętej seksem modzie powróci coś tak niewinnego jak warkocze. A tu są – nie pensjonarskie mysie ogonki, ale luźno spleciona, opadająca na jedną stronę kosa. Pokazał ją w wiosennej kolekcji mały książę amerykańskiej mody Alexander Wang, dołożyła się Prada, i od razu mamy trend. Proszę zaplatać, jeśli macie co (pod warunkiem że nie przekroczyłyście czterdziestki).

Na koniec obuwie. Tu niewiele się zmienia, bo znane z poprzednich sezonów sandały gladiatorki oplatające stopę siecią pasków aż do kostki, a w porywach nawet do kolana, zostają. Zostają także evergreeny – balerinki, trampki conversy. Pojawia się jednak przybysz niezapowiedziany – drewniaki. Odpowiada za to Chanel, po której spodziewalibyśmy się raczej lekkich pantofelków niż chodaków na podeszwie z drewna. Ale gdy modelka Lara Stone wyszła w nich na podium, przekaz poszedł w świat. Nie wiadomo, czy to ukłon pana Lagerfelda w stronę ekologii, czy też jego zwykła przewrotność. Optuję za wersją numer dwa.

Czy w modzie tego lata mamy spodziewać się rewolucyjnych zmian? Raczej nie, będą lekkie korekty tego, co zaczynało się już w zeszłym sezonie. Brak jednoznacznych wytycznych – można nosić się krótko albo długo, mieć spodnie wąskie i bardzo szerokie, nisko opuszczone i zawieszone wysoko ponad talią, spódnice widuje się wąziutkie, a obok nich obszerne, plisowane.

[srodtytul]Pupa bez żenady[/srodtytul]

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali