Sprawa ruszyła wczoraj w warszawskim sądzie. Wałęsa żąda, by Lech Kaczyński odwołał słowa, że były lider „S” był agentem SB o kryptonimie Bolek (prezydent powiedział to w 2008 r. w Polsacie). Wałęsa żąda przeprosin i 100 tys. zł.
Pełnomocnik Kaczyńskiego chce odrzucenia pozwu: twierdzi, że prezydent odpowiada tylko przed Trybunałem Stanu.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił wczoraj w Katowicach, że gdy on chciał kiedyś wytoczyć Wałęsie proces, Sąd Najwyższy uznał, że prezydentowi procesu nie można wytoczyć.